| Autor |
Wiadomość |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Bezsens. Niewykonalne. Niepotrzebne.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| N kwi 17, 2005 21:53 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
pędziwiatr napisał(a): "Bog odpuscil tobie grzechy. Idz w pokoju" i cieplo kaplanskich dloni spoczywajacych na mojej glowie w momencie rozgrzeszenia, dloni, ktorych w tym momencie "pozycza" od kaplana sam Chrystus, to chyba najwspanialsze przezycie, ktorego nie znajdziemy w internecie.
Masz rację, to niezapomniane przeżycie, ale nie znajdziemy go nie tylko w Necie. Spowiedź w konfesjonale- a jest to najpopularniejszy sposób spowiedzi- również nie pozwala tego doświadczyć, ponieważ gest położenia dłoni został zastąpiony gestem wyciągnięcia ręki w stronę penitenta. Nie ma to jednak większego znaczenia, ponieważ brak tego gestu nie czyni spowiedzi nieważną
ToMu , gdyby nie było takiej potrzeby, nie byłoby w ogóle tej dyskusji. Proszę Cię o uzasadnienie swojego zdania.
|
| Pn kwi 18, 2005 19:23 |
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Uzasadniam. Skoro Bóg ustanowił kapłanów - to skąd możesz mieć pewność, że ten, co siedzi przy innym monitorze rzeczywiście nim jest  Albo skąd - załóżmy - kapłan miałby wiedzieć, czy spowiedź osoby danej jest szczera 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| Wt kwi 19, 2005 12:28 |
|
|
|
 |
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Cytuj: Skoro Bóg ustanowił kapłanów - to skąd możesz mieć pewność, że ten, co siedzi przy innym monitorze rzeczywiście nim jest? Raczej bierze się pod uwagę spowiedź u swojego spowiednika. Cytuj: Albo skąd - załóżmy - kapłan miałby wiedzieć, czy spowiedź osoby danej jest szczera
A w konfesjonale skąd?
Mimo wszystko - jak pisałam wyżej - jestem przeciw.
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
| Wt kwi 19, 2005 12:41 |
|
 |
|
Jakub
Dołączył(a): N lis 28, 2004 15:04 Posty: 74
|
Tak sobie myślę... spowiedź przez telefon też nie jest dozwolona, a ten wynalazek znany jest od ponad 100 lat. Tak samo więc nie sądzę, aby Kościół kiedykolwiek zezwolił na spowiedź przez internet. Bezpośredni kontakt ze spowiednikiem jest zasadą, od której nie ma wyjątków.
|
| Wt kwi 19, 2005 13:07 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jakub napisał(a): Tak sobie myślę... spowiedź przez telefon też nie jest dozwolona, a ten wynalazek znany jest od ponad 100 lat. Poza jednym wyjątkiem: o.Jacek Salij,Spowiedź przez Internet napisał(a): Dopóki problem ważności lub nieważności tak udzielanego sakramentu nie zostanie autorytatywnie rozwiązany, jedynym wyjątkiem, kiedy kapłanowi wolno udzielać absolucji przez telefon, jest sytuacja zagrożenia śmiercią (np. prosi o rozgrzeszenie ktoś, kto uległ wypadkowi w górach). Jednak nawet wówczas kapłan udzieli rozgrzeszenia warunkowo, czyli w postawie: jeżeli w tej sytuacji wolno mi udzielić sakramentu, to ja ci go udzielam. Jakub napisał(a): Tak samo więc nie sądzę, aby Kościół kiedykolwiek zezwolił na spowiedź przez internet.
Pytanie o możliwość spowiedzi przez telefon pojawiło się już 1 lipca 1884 roku- ale wówczas Święta Penitencjaria odpowiedziała, że jeszcze za wcześnie, by na nie odpowiadać.
Zauważmy, że niezmienna jest istota sakramentu pokuty, ustanowiona przez Jezusa. Forma wciąż ulega zmianom ( chociażby wprowadzenie spowiedzi usznej), a zmiany te leżą w gestii odpowiednich komisji Kościoła.
|
| Wt kwi 19, 2005 14:01 |
|
 |
|
catharsis
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 15:36 Posty: 17
|
 ej
nie mam sily czytac wszystkiego w tym topiku, ale z tego co wiem zeby sakrament spowiedzi byl wazny przy modlitwie kaplana musi byc obecny penitent... wiec spowiedz przez net, tel - odpada... i dobrze!
_________________ Chrystus Zmartwychwstal !
|
| So kwi 23, 2005 20:04 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Służę uprzejmie
o.Dariusz Kowalczyk SJ napisał(a): Formuła rozgrzeszenia jest modlitwą, a zarazem stwierdzeniem o sądowniczym charakterze, która ze swej istoty nie musi być ograniczona przestrzenią w tym sensie, że rozgrzeszający kapłan winien mieć penitenta blisko siebie w sensie fizycznym.
Ojciec Kowalczyk pisze także o tym, iż za ważne uznaje się błogosławieństwo udzielane wiernym przez papieża za pośrednictwem telewizji, a zatem skutki tej modlitwy nie są ograniczone przestrzenią. I nie mogą być, ponieważ błogosławiącym, czy też udzielającym rozgrzeszenia w istocie jest Bóg, którego żadne ograniczenia nie dotyczą  ( o tym pisałam już na poprzedniej stronie ... proszę jednak przeczytać wszystkie wypowiedzi
Jeżeli penitent będzie w łączności ze swoim spowiednikiem , warunek obecności zostanie spełniony.
|
| So kwi 23, 2005 20:24 |
|
 |
|
catharsis
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 15:36 Posty: 17
|
 ok
ok rozumiem, po prostu ostatno rozmawialem z prezbiterem z naszej parafi i on powiedzial ze moze udzielic rozgrzeszenia do momentu kiedy widzi penitetnta....
tak wiec nie wiem kto ma racje czy nasz prezbiter czy o.Dariusz Kowalczyk SJ, najlepiej jakies dokumenty by sie przydalo znalezc - oficjalne stanowisko KK.
Godbless!
_________________ Chrystus Zmartwychwstal !
|
| So kwi 23, 2005 21:20 |
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Powiem tak - materia, której dotyka spowiedź jest tak delikatna i w sumie, wszystko sprowadza się do czegoś niesprawdzalnego. Woli człowieka. Wszystko. Żal, skrucha, postanowienie poprawy... Wszystko. Ciężko to jakkolwiek rozgraniczyć, sprawdzić.
I w sumie uważam, że w przypadku zagrożenia życia, nie ma po wodu, aby kapłan nie udzielił rozgrzeszenia przez telefon... Gdy tego nie zrobi - a osoba umrze - ma ją na sumieniu.
Jak opowiadał mi katecheta - wiele razy jadąc samochodem i widząc wypadek, udzielał rozgrzeszenia "na odległość"... I to jest piękne. Bóg sam wie, ile tak rozgrzeszonych osób jest już w niebie...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| N kwi 24, 2005 12:38 |
|
 |
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Wszyscy się zgadzamy co do przypadku zagrożenia życia.
Czy taka możliwość jest argumentem za rozszerzeniem spowiedzi przez telefon na więcej sytuacji? O ile nad kwestią spowiedzi przez internet (z wizją, żadne gg czy skypy) mogę dyskutować, tak telefon to już przesada.
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
| N kwi 24, 2005 12:51 |
|
 |
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Chyba jednak nikt nie zahaczył o inny problem, tajemnicy spowiedzi, a tej nie mozna zagwarantowac w zaden sposob.
Też nie wiadomo czy ta osoba, która sie spowiada nie robi tego dla żartów, dla wyśmiania. Oczywiscie jest to możliwe tez przy normalnym konfesjonale, ale kto mi da pewność, że osoba spowiadajaca sie naprawde jest ta za która sie podaje.
Co do spowiedzi w innych jezykach wystarczy Pismo Świete, jest tam duzo list grzechow, wystarczy wziac wersje polska i pokazac to w tej obcojezycznej.
|
| N kwi 24, 2005 16:52 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
wiking napisał(a): Chyba jednak nikt nie zahaczył o inny problem, tajemnicy spowiedzi, a tej nie mozna zagwarantowac w zaden sposob.
Tajemnica spowiedzi obowiązuje przede wszystkim spowiednika oraz wszystkie osoby, które niechcący usłyszały czyjeś wyznanie. Nie dotyczy penitenta, który nie powinien mówić o swoich grzechach, ale też nie ma obowiązku zachowania tajemnicy.
W przypadku spowiedzi za pośrednictwem kamery internetowej i mikrofonu, może dojść do takiej samej sytuacji, jak podczas spowiedzi w konfesjonale - ktoś może usłyszeć nasze wyznanie.
Właśnie ze względu na troskę o zachowanie tajemnicy, trzeba by wykluczyć pisemne wyznania ( mail, GG)
Pewności co do tożsamości osoby spowiadającej się nie ma także spowiednik w konfesjonale- powiedziałabym, że pośrednictwo kamery daje większą pewność, bo spotyka się konfesjonały uniemożliwiające dostrzeżenie twarzy rozmówcy.
Problemu z rozpoznaniem penitenta nie będzie miał stały spowiednik - ani w konfesjonale, ani za pośrednictwem Netu- a rozpatrując problem spowiedzi przez Internet właśnie taka sytuacja- stałego spowiednictwa- jest brana pod uwagę.
|
| N kwi 24, 2005 17:07 |
|
 |
|
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Internet ma nam sluzyc i sluzy, to prawda i dzieki Bogu, ze go mamy. Bez problemu mozemy dotrzec do wielu informacji, mozemy komunikowac sie szybko z ludzmi oddalonymi tysiace kilometrow, albo, nie wychodzac z domu, zrobic zakupy, zaplacic rachunki w banku, itd. Tylko spotkania z przebaczajacym Ojcem nie mozemy sprowadzac do wspolnego mianownika z wieloma innymi sprawami, ktore zaprzataja nasz umysl. Jesli jestem chora, ide do lekarza lub - gdy nie jestem w stanie isc sama,prosze go, by on przyszedl do mnie, zbadal, postawil diagnoze, zastosowal leczenie, ale nie przez telefon ani internet. (Znam przypadek, kiedy do szpitala przywieziono stala pacjentke chorujaca na cukrzyce i leczenie zastosowano tylko na podstawie rozmowy telefonicznej pielgniarki z izby przyjec z jej slalym lekarzem prowadzacym. Pacjentka zmarla trzy dni pozniej z powodu zapalenia pluc, bo przez trzy dni nikt sie nie upewnil, ze to byly nie tylko typowe problemy zwiazane z cukrzyca). Analogicznie tak chyba jest i z nasza dusza, zadna rozmowa telefoniczna czy internetowa nie zastapi zywego kontaktu nawet ze stalym spowiednikiem, ktory reprezentuje przebaczajacego Chrystusa i tylko przy spotkaniu z nim twarza w twarz, dzieki Duchowi Swietemu moze on rozeznac stan naszej duszy.
Chwilowa nieobecnosc spowiednika, slaba znajomosc jezyka, itp. nie sa dla mnie argumentem przemawiajacym za spowiedzia przez internet, gdyz przeszalm przez jedno i przez drugie, a ze spowiedzi nie zrezygnowalam, dlatego osobiscie nie moge wyobrazic sobie spowiedzi przez internet.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
| Pn kwi 25, 2005 20:03 |
|
 |
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Baranku chodzilo mi o niebezpieczenstwo na jakie sie narazaloby spowiedz przez internet, przeciez kazdy zdolniejszy haker jest w stanie otworzyc kazdego maila, albo sie podlaczyc pod rozmowe z kamerami, to samo choc trudniejsze do przeprowadzenia wiarze sie ze spowiedzia przez telefon. Lepiej od razu napisac do gazety
|
| Pn kwi 25, 2005 23:22 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|