ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Autor |
Wiadomość |
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Kozioł napisał(a): jesienna napisał(a): A poza tym pozostaje pytanie czy aby las w jakim prowadzona jest "gospodarka leśna" jest aby na pewno naturalnym ekosystemem (ja mam wątpliwości) O ile ludzie sa częścią tego ekosystemu, to tak. Ludzie nie mogą byc częścią ekosystemu i zawsze wobec niego będą czymś obcym bo wychodzą poza jego ramy (przynajmniej współcześnie) - chociażby przez to, że są niezależni od jego zasobów i mogą świadomie w sposób intencjonalny i racjonalny przeciwdziałać mechanizmom które prowadziłyby ograniczeniu ich populacji poprzez eliminację poszczególnych jednostek Dlatego nie ma szans był złożony z samoregulujących się ekosystemów. To zupełna utopia. I naturalne ekosystemy są wyłącznie w rezerwatach scisłych. Pytanie - czy człowiek jest coś winny zwierzętom żyjącym w zaburzonych przez niego ekosystemach (tak jak jest cos winny zwierzętom które udomowił) - czy też nie.
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Śr maja 30, 2012 18:04 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Czy to nie obłuda uważać, że ekosystem jest tylko tam gdzie nie ma człowieka? Czy człowiek jest elementem obcym dla Ziemi?
|
Śr maja 30, 2012 19:05 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Kozioł napisał(a): Czy to nie obłuda uważać, że ekosystem jest tylko tam gdzie nie ma człowieka? Nawet nie obłuda a poważny błąd. Człowiek i jego działalność jest elementem natury.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Śr maja 30, 2012 19:22 |
|
|
|
 |
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
JedenPost napisał(a): Kozioł napisał(a): Czy to nie obłuda uważać, że ekosystem jest tylko tam gdzie nie ma człowieka? Nawet nie obłuda a poważny błąd. Człowiek i jego działalność jest elementem natury. Jak człowiek to i jego wytwory też. Czy jesteś pewnien, że elektrownie jądrowe i skażenie jądrowe są naturalnym elementem ekosystemu? a soja czy kukurydza modyfikowana genetycznie też takim naturalnym elementem ekosystemu też jest? sprawa jest dość skomplikowana góralom dopłaca się ze środków unijnych do hodowli owiec jeżeli je wypasają na górskich łąkach gdzie kiedyś tradycyjnie prowadzony był wypas okazuje się, że wycofanie działalności człowieka z obszaru łąk górskich spowodowało wymieranie charakterystycznej dla takich łąk roślinności więc prowadzi się tzw. wypas kulturowy, żeby zanikanie jej zahamować i przywrócić roślinność do pierwotnego (??) stanu więc człowiek i te owce, które wypasa są takim elementem, którego brak wywołuje straty w środowisku
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Śr maja 30, 2012 19:31 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Czy wulkan jest elementem natury, ekosystemu? jesienna napisał(a): Czy jesteś pewnien, że elektrownie jądrowe i skażenie jądrowe są naturalnym elementem ekosystemu? Są sposobem, w jaki jeden z gatunków przetwarza zasoby środowiska na energię, którą użytkuje.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Śr maja 30, 2012 19:53 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
jesienna napisał(a): Nie w tym rzecz, żeby zwierzęta żyjące dziko nie cierpiały czy nie umierały. To część ich życia - w życie sarny wpisane jest zjedzenie jej przez wilka, który ją zabija żeby przeżyć.
Natomiast nie jest naturalnie wpisane w życie sarny bycie zbitą dla mysliwego, dla którego rodzajem rozrywki jest zadanie jej śmierci.
Niby i to cierpienie i to cierpienie ale jedno naturalne i nieuniknione a drugie bezsensowne i niepotrzebne Po pierwsze właśnie nie jest nieuniknione, bo można odstrzelić wilka i N saren, przez co unikniemy cierpienia N saren rozszarpywanych przez wilka oraz cierpienia wilka umierającego z głodu, gdy już nie będzie w stanie upolować sarny. Po drugie nie jestem przekonany o "lepszości" cierpienia naturalnego nad nie-naturalnym, tym bardziej, jeśli cierpiący nie ma świadomości sensowności swojego cierpienia. A gdyby konsekwentnie stosować tę zasadę, to nie powinno się np. usypiać starych i chorych psów. Po trzecie sensowność/ bezsensowność jest tu dość problematyczna, zakładając, że zarówno wilk jak i myśliwy zabija sarnę aby ją zjeść.
|
Cz maja 31, 2012 8:59 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
SweetChild napisał(a): Po trzecie sensowność/ bezsensowność jest tu dość problematyczna, zakładając, że zarówno wilk jak i myśliwy zabija sarnę aby ją zjeść. Myśliwy ma wybór. W naszych warunkach rzecz jasna, bo nie przeczę, że są miejsca na świecie, gdzie ludzie takiego wyboru nie mają.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz maja 31, 2012 9:02 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
JedenPost napisał(a): Myśliwy ma wybór. Nie przeczę, że ma wybór, ale zastanawiam się, co powinien wybrać. I uważam, że kierując się zasadą minimalizacji cierpienia powinien odstrzelić wilka i N saren, które ten wilk zagryzłby w ciągu swego życia.
|
Cz maja 31, 2012 9:07 |
|
 |
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
SweetChild napisał(a): jesienna napisał(a): Nie w tym rzecz, żeby zwierzęta żyjące dziko nie cierpiały czy nie umierały. To część ich życia - w życie sarny wpisane jest zjedzenie jej przez wilka, który ją zabija żeby przeżyć.
Natomiast nie jest naturalnie wpisane w życie sarny bycie zbitą dla mysliwego, dla którego rodzajem rozrywki jest zadanie jej śmierci.
Niby i to cierpienie i to cierpienie ale jedno naturalne i nieuniknione a drugie bezsensowne i niepotrzebne Po pierwsze właśnie nie jest nieuniknione, bo można odstrzelić wilka i N saren, przez co unikniemy cierpienia N saren rozszarpywanych przez wilka oraz cierpienia wilka umierającego z głodu, gdy już nie będzie w stanie upolować sarny. Po drugie nie jestem przekonany o "lepszości" cierpienia naturalnego nad nie-naturalnym, tym bardziej, jeśli cierpiący nie ma świadomości sensowności swojego cierpienia. A gdyby konsekwentnie stosować tę zasadę, to nie powinno się np. usypiać starych i chorych psów. Po trzecie sensowność/ bezsensowność jest tu dość problematyczna, zakładając, że zarówno wilk jak i myśliwy zabija sarnę aby ją zjeść. Okropnie mieszasz. Psy to zupełnie osobny temat - to zwierzęta towarzyszące człwiekowi zdane na człowieka i wchodzące z nim w relacje. Przez sam fakt, że człowiek je udomowił jest im coś winien. (Np. leczenie gdy chorują, uśpienie gdy bardzo cierpią bez nadziei na poprawę)
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Cz maja 31, 2012 18:35 |
|
 |
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
A dla wilka nie zjedzenie sarny to sprawa życia i śmierci. Myśliwemu niejedzenie dziczyzny zupełnie niczym nie grozi.
Przepraszam, ale wydaje mi się, że to co piszesz nie ma większego sensu. Mieszasz, poprostu mieszasz...
Ingerencja w układ sarny - wilki grozi zachwianiem równowagi o w efekcie zwiększeniem ilości cierpienia
(bedzie mniej wilków więc będzie zbyt dużo saren - będą żyły w zagęszczebniuy i będą umierać dziesiątkowane przez epidemie)
(będzie zbyt dużo wilków w stosunku do liczby saren - dogryzą resztę saren i zaczną padać z głodu.)
Gdzie tu widzisz jakąś minimalizację cierpienia?
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Cz maja 31, 2012 18:45 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
jesienna napisał(a): Przepraszam, ale wydaje mi się, że to co piszesz nie ma większego sensu. Mieszasz, poprostu mieszasz... Przepraszam, ale wydaje mi się, że czytanie ze zrozumieniem u Ciebie leży  jesienna napisał(a): (bedzie mniej wilków więc będzie zbyt dużo saren - będą żyły w zagęszczebniuy i będą umierać dziesiątkowane przez epidemie)
(będzie zbyt dużo wilków w stosunku do liczby saren - dogryzą resztę saren i zaczną padać z głodu.)
Gdzie tu widzisz jakąś minimalizację cierpienia?  Przecież napisałem, że odstrzelamy wilka i N saren, które ten wilk pożarłby przez swoje życie. Równowaga zostaje więc zachowana. I nic na to nie poradzę, że strategia "minimalizacji cierpienia" prowadzi na manowce. To nie ja mieszam, ale świat jest "pomieszany". jesienna napisał(a): Psy to zupełnie osobny temat - to zwierzęta towarzyszące człwiekowi zdane na człowieka i wchodzące z nim w relacje. Przez sam fakt, że człowiek je udomowił jest im coś winien. (Np. leczenie gdy chorują, uśpienie gdy bardzo cierpią bez nadziei na poprawę)  Jeśli to działanie jest dobre, to dlaczego się ograniczać? Nie można uczynić nic dobrego bezinteresownie, a jedynie wobec tych zwierząt, którym człowiek jest coś winien?
|
Pt cze 01, 2012 16:02 |
|
 |
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Wąsko stosujesz pewne zasady które, zreszta, źle rozumiesz (i niewłasciwie nazywasz) że nie mogę oprzeć się wrażeniu, że tylko kombinujesz jak sprowadzić sprawę do absurdu
Dla mnie sprawa jest jasna (co nie znaczy, że konkretne przypadki mogą wiązać się z dylematami i z niepewnościa co robić w tym przypadku).
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Pt cze 01, 2012 17:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
jesienna napisał(a): Okropnie mieszasz. Psy to zupełnie osobny temat - to zwierzęta towarzyszące człowiekowi zdane na człowieka i wchodzące z nim w relacje. Przez sam fakt, że człowiek je udomowił jest im coś winien. (Np. leczenie gdy chorują, uśpienie gdy bardzo cierpią bez nadziei na poprawę) W kulturze europejskiej rzadko jedzono psy. Azjaci, czy Indianie juz takich obiekcji nie mieli. U Azjatów jedzą wszystko co sie rusza ale to zrozumiałe jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że poznali głód bardziej intensywnie niż europejczycy. Indianie różnie traktowali psy. w jednych plemionach biegały sobie, żywiły się resztkami i tuczyły, w innych pracowały wytrwale. ale bez względu na różnice psy były w menu wszystkich szczepów. Dzisiaj psy coraz częściej pełnia funkcje dydaktyczna (uczą empatii, obowiązkowości), protez (zastępują lub uzupełniają relacje z ludźmi), a coraz zadziej pracują na swoje utrzymanie jako psy tropiące, stróżujące, przewodnicy, ratownicy. Leczenie psów jest zupełnie racjonalne, usypianie także. Z usypianiem jest ciekawa sprzeczność. nikt nie widzi nic złego gdy usypiany jest pies, a gdy usypiani sa ludzie to jest krzyk "morderstwo". Jest to pewna intrygująca mnie niespójność, szczególnie u osób takich jak jesienna.
|
Pt cze 01, 2012 20:05 |
|
 |
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Kozioł napisał(a): jesienna napisał(a): Okropnie mieszasz. Psy to zupełnie osobny temat - to zwierzęta towarzyszące człowiekowi zdane na człowieka i wchodzące z nim w relacje. Przez sam fakt, że człowiek je udomowił jest im coś winien. (Np. leczenie gdy chorują, uśpienie gdy bardzo cierpią bez nadziei na poprawę) W kulturze europejskiej rzadko jedzono psy. Azjaci, czy Indianie juz takich obiekcji nie mieli. U Azjatów jedzą wszystko co sie rusza ale to zrozumiałe jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że poznali głód bardziej intensywnie niż europejczycy. Indianie różnie traktowali psy. w jednych plemionach biegały sobie, żywiły się resztkami i tuczyły, w innych pracowały wytrwale. ale bez względu na różnice psy były w menu wszystkich szczepów. Dzisiaj psy coraz częściej pełnia funkcje dydaktyczna (uczą empatii, obowiązkowości), protez (zastępują lub uzupełniają relacje z ludźmi), a coraz zadziej pracują na swoje utrzymanie jako psy tropiące, stróżujące, przewodnicy, ratownicy. Leczenie psów jest zupełnie racjonalne, usypianie także. Z usypianiem jest ciekawa sprzeczność. nikt nie widzi nic złego gdy usypiany jest pies, a gdy usypiani sa ludzie to jest krzyk "morderstwo". Jest to pewna intrygująca mnie niespójność, szczególnie u osób takich jak jesienna. To bardzo proste. życie ludzkie ma inną perspektywę. W cierpienieu się może ono wypełnić w cierpieniu może się rozwijać nasze oddanie czy zaufanie Bogu. Każda chwila naszego życia jakakolwiek ona by nie była jest widziana z perspektywy relacji Bogiem i życia wiecznego Zwierze nie ma takiej perspektywy (a przynajmniej nic nam o niej niewiadomo). Jego cierpienie jest tylko cierpieniem i niczym więcej. Wprawdzie ma jakiś nadprzyrodzony wymiar (bo jestst skutkiem grzechu pierworodnego) ale w wypadku zwierzęcia - właśnie to że cierpi w sposob niezwiniony jest argumentem za tym żeby to cierpienie skrócić. (a tematu eutanazji nie kwituję stwierdzeniem, że to element cywilizacji śmierci i tym zamykam drogę jakiejkolwiek na ten temat uważam, że problem zasługuje na głeboką refleksję i uczciwą duskusję) * wszystkim którzy by chcieli na mnie w tej chwili napaść że jestem za zabijaniem starych i chorych - generalnie "za cywilizacją smierci" informuję z góry, że mogą to sobie darować bo będzie to jak strzał kulą w płot
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Pt cze 01, 2012 20:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
jesienna napisał(a): To bardzo proste. życie ludzkie ma inną perspektywę. W cierpienieu się może ono wypełnić w cierpieniu może się rozwijać nasze oddanie czy zaufanie Bogu. Taka teologia to jad zatruwający Kościół. Cierpienie to cierpienie, ból to ból - czasem doprowadzający wręcz do szaleństwa! @jesienna, nie wiesz o czym piszesz i tym wyjaśniam sobie to co pleciesz o cierpieniu, o bólu. I z całego serca życzę tobie, abyś nigdy wiedzy tej nie nabyła.
|
Pt cze 01, 2012 21:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|