
Re: "Apel z prosba o przyznanie koncesji dla TvTRwam"
Ależ akurat te dwie wypowiedzi mnie zdziwiły- pierwsza, bo taka solidarność jest typowa w społecznościach żyjących w komunie. Nikt nie interesuje się szczegółami i bezkrytycznie wierzą na słowo charyzmatycznej osobie i jak powie, że trzeba mu kasy, to robią zrzutkę.
I w ten sposób owy gościu spełnia swoje marzenia i w prosty sposób zdobywa pieniądze.
Ja też bym chciała, aby mi się zrzucili ludzie na hotel SPA- wybudowałabym chętnie, ale no cóż- nie mam takiej siły przekonywania jak o.Rydzyk
A druga wypowiedź- dzieci są jeszcze młode, a Ty marzysz aby je angażować w wojenki polityczne. Ba- i nakłaniasz do złych metod modlitewnych, ponieważ taka modlitwa jest na poziomie prośb o:
- wygranie totka
- dostanie jakiegoś konkretnego lukratywnego stanowiska dla siebie
- aby sąsiad nie był bogatszy od nas
- aby wyrok był taki, jaki sobie wymarzyłam itd
Wszystkie te prośby łączy jedno: mam życzenie i oczekuję, że Bóg będzie złotą rybką.
Jeżeli już to modlitwa o sprawiedliwy wyrok- co może się wiązać z poczuciem niezrealizowanego celu, a przez to frustacją
Jak już to modlitwa o to, aby komisja działała uczciwie, choć może to oznaczać, że moja ulubiona firma może nie wygrać przetargu
Ale skoro tak, to można się modlić, aby ta ukochana firma w sposób rzetelny i sprawiedliwy startowała do konkursu i...niech się dzieje Wola Boża.
Na dzień dzisiejszy nie wiesz, czy masz na tyle dokładne informacje, aby traktować wyrok jako niesprawiedliwy. Jeżeli jednak TRWAM faktycznie się nie należało, to modląc się o koncesję, a w myśl sprawiedliwości nie należy się im, to pomyśl co wymagasz od Boga- aby pogwałcił zasady, tylko dlatego, że Ty tego chcesz?
Więcej pokory gito. I zastanów się, czy te poczucie misji walki o TV TRWAM nie powoduje, że stajesz się bardziej arogancka wobec Boga.