Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 23:35



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 152 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 11  Następna strona
 Pijany ksiądz za kierownicą. Komu mamy już wierzyć? 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Pijany ksiądz za kierownicą. Komu mamy już wierzyć?
Mysleć sobie możesz. To nie boli.
A że Onet manipulował w tytule jest rzeczą jasną dla średnio rozgarniętego dziecka.


Wyjaśnienie akruka nie odnosi się w ogóle do manipulacji Onetu.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Cz cze 20, 2013 10:29
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Pijany ksiądz za kierownicą. Komu mamy już wierzyć?
medieval_man napisał(a):
A że Onet manipulował w tytule jest rzeczą jasną dla średnio rozgarniętego dziecka.


Masz rację. Dla tych powyżej średniej, tutuł manipulacją nie jest.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Cz cze 20, 2013 13:27
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Pijany ksiądz za kierownicą. Komu mamy już wierzyć?
Och Jajko. Szkoda czasu na rozmowę z Tobą. Widzisz, co chcesz widzieć.
Zmieniasz zdanie jak chorągiewka na wietrze.
Przypominam, co napisałeś przedwczoraj:
Cytuj:
Rzeczywiście w treści nie ma ani słowa, że w dniu wypadku był pijany. Jest o tym tylko w tytule. W treści zaś przypomina się wypadek księdza proboszcza, kiedy to dobrodziej był pijany. Tak więc albo ktoś zapomniał w treści napisać, że ksiądz w dniu wypadku był pijany albo (co bardziej prawdopodobne, niestety) nie wiadomo czy ksiądz akurat tego dnia był pijany czy nie (choć stan upojenia uprawdopodabnia nierozsądne zachowanie na drodze), ale że kiedyś był pijany, to dodano w tytule zdanie "Ksiądz był pijany". I wszystko zgodnie z prawdą. Tylko, że to tak jakby napisać, że pilot samolotu smoleńskiego był pijany. I to też by była prawda. Kiedyś tam zapewne pijany był. Ale niekoniecznie podczas lotu...

Tak więc o inteligencji średnio rozgarniętego dziecka, nawet nie ma co z Tobą rozmawiać. Prawda?

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Cz cze 20, 2013 14:38
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Pijany ksiądz za kierownicą. Komu mamy już wierzyć?
No więc manipulacją by było napisanie tak o kimś kto pijany nie był (w chwili wypadku), a ów kierowca pijany był, więc manipulacji nie było, gdyż nie podano informacji niezgodnej z prawdą ani powodującej wyciągnięcie błędnych wniosków. Ostatni typ manipulacji jest konikiem pilastra (nawet podziękował mi za to, że uznałem ją za cwaną), tu to opisałem: viewtopic.php?p=756110#p756110

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Cz cze 20, 2013 16:56
Zobacz profil
Post Re: Pijany ksiądz za kierownicą. Komu mamy już wierzyć?
@Jajko, manipulacja jest napisanie czegos tak jakby to bylo prawda, jezeli nie ma jednoznacznych faktow na to, ze tak jest.
Nawet, jezeli po tygodniu fakty taka manipulacje potwierdza, to i tak w momencie publikacji byla to manipulacja.


Cz cze 20, 2013 17:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Pijany ksiądz za kierownicą. Komu mamy już wierzyć?
A SKĄD WIESZ, że dziennikarz nie miał jednoznacznych dowodów prawdy? Bo chyba jedynym dowodem nie jest li tylko opinia patomorfologa?

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Cz cze 20, 2013 17:33
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Pijany ksiądz za kierownicą. Komu mamy już wierzyć?
Proste.
Tekst z Onetu, co wskazałem wcześniej, był przedrukiem (kopią, jak kto woli) tekstu z Faktu.
http://www.fakt.pl/Ksiadz-pirat-spowodowal-zderzenie-aut-i-zginal-w-wypadku,artykuly,215981,1.html
W tekście z Faktu, nawet tytuł był inny.
"Dziennikarz" z Onetu najprawdopodobniej nie był na miejscu wypadku, ani nie miał żadnej innej informacji poza informacją na stronie internetowej Faktu.
Skopiował tekst, a jedynym jego wkladem pracy było nadanie chwytliwego tytułu. Zmanipulowanie notki prasowej na potrzeby gimbazy.
Jak widać gimbaza się łapie.
Dla mnie moralna ocena takich "dziennikarskich" chwytów jest jednoznaczna: hieny.

A Ty baw się dalej w usprawiedliwianie hien.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Cz cze 20, 2013 17:43
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Pijany ksiądz za kierownicą. Komu mamy już wierzyć?
medieval_man napisał(a):
"Dziennikarz" z Onetu najprawdopodobniej nie był na miejscu wypadku, ani nie miał żadnej innej informacji poza informacją na stronie internetowej Faktu.


Możliwe i prawdopodobne. Ale mógł przecież zadzwonić do kumpla z Faktu i usłyszeć od niego, że od księdza waliło jak z gorzelni, tylko oni bali się tego napisać. Mogło tak być czy nie?

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Cz cze 20, 2013 20:20
Zobacz profil
Post Re: Pijany ksiądz za kierownicą. Komu mamy już wierzyć?
Jajko napisał(a):
medieval_man napisał(a):
"Dziennikarz" z Onetu najprawdopodobniej nie był na miejscu wypadku, ani nie miał żadnej innej informacji poza informacją na stronie internetowej Faktu.


Możliwe i prawdopodobne. Ale mógł przecież zadzwonić do kumpla z Faktu i usłyszeć od niego, że od księdza waliło jak z gorzelni, tylko oni bali się tego napisać. Mogło tak być czy nie?

Wymyślasz coraz to bardziej nieprawdopodobne bajki aby usprawiedliwić zwykły bubel.
Ośmieszasz się @jajko.


Cz cze 20, 2013 23:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Pijany ksiądz za kierownicą. Komu mamy już wierzyć?
Moim zdaniem dziennikarz po prostu miał cynk i tyle. Koniec końców, artykuł nie podawał nieprawdy, a to jest najważniejsze.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pt cze 21, 2013 9:03
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Pijany ksiądz za kierownicą. Komu mamy już wierzyć?
Przypominam, co sam napisaleś w pewnym momencie:
Cytuj:
Rzeczywiście w treści nie ma ani słowa, że w dniu wypadku był pijany. Jest o tym tylko w tytule. W treści zaś przypomina się wypadek księdza proboszcza, kiedy to dobrodziej był pijany. Tak więc albo ktoś zapomniał w treści napisać, że ksiądz w dniu wypadku był pijany albo (co bardziej prawdopodobne, niestety) nie wiadomo czy ksiądz akurat tego dnia był pijany czy nie (choć stan upojenia uprawdopodabnia nierozsądne zachowanie na drodze), ale że kiedyś był pijany, to dodano w tytule zdanie "Ksiądz był pijany". I wszystko zgodnie z prawdą. Tylko, że to tak jakby napisać, że pilot samolotu smoleńskiego był pijany. I to też by była prawda. Kiedyś tam zapewne pijany był. Ale niekoniecznie podczas lotu...

Tytuł w Onecie wygląda zupełnie, jak Twój przykladowy tytuł smoleński.
I powiedz mi, ze to nie manipulacja.
No, ale jak chcesz wymyślaj dalej jak obronić dziennikarską hienę

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Pt cze 21, 2013 9:15
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post Re: Pijany ksiądz za kierownicą. Komu mamy już wierzyć?
medieval_man napisał(a):

A Ty baw się dalej w usprawiedliwianie hien.


Lepiej się bawić w usprawiedliwianie jeżdżących, dzięki aktywnemu wsparciu współwyznawców, po pijaku i zabijających ludzi na drogach. To oczywiście do miana hieny się nie zalicza; napisanie o tym wg Ciebie tak.

_________________
Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr)
------------------------
Reformowani.pl


Pt cze 21, 2013 10:46
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Pijany ksiądz za kierownicą. Komu mamy już wierzyć?
Piotr1 napisał(a):
medieval_man napisał(a):

A Ty baw się dalej w usprawiedliwianie hien.


Lepiej się bawić w usprawiedliwianie jeżdżących, dzięki aktywnemu wsparciu współwyznawców, po pijaku i zabijających ludzi na drogach. To oczywiście do miana hieny się nie zalicza; napisanie o tym wg Ciebie tak.

Jesli uważasz, że można walczyć o prawdę przy pomocy kłamstwa to Twoja sprawa.
Ja tak nie uważam.
Zauważ, ze nigdzie w tym wątku nie usprawiedliwiałem jeżdżących po pijaku księży.
Natomiast potępiam zasadę "cel uświęca środki" czyli "można kłamać po to tylko, żeby prawda wyszła na wierzch".

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Pt cze 21, 2013 11:02
Zobacz profil WWW
Post Re: Pijany ksiądz za kierownicą. Komu mamy już wierzyć?
Piotr1 napisał(a):
medieval_man napisał(a):

A Ty baw się dalej w usprawiedliwianie hien.


Lepiej się bawić w usprawiedliwianie jeżdżących, dzięki aktywnemu wsparciu współwyznawców, po pijaku i zabijających ludzi na drogach. To oczywiście do miana hieny się nie zalicza; napisanie o tym wg Ciebie tak.

Z jednej strony ów ksiądz to zwykły przestępca który powinien juz dawno za kratkami siedziec, a wszyscy którzy pobłazali jego wyskokom ze względu na kapłaństwo mają teraz krew na rękach.
Z drugiej strony jest bubel dziennikarki.

Tracimy jednak proporcje zajmując się ponad miarę ów bublem tracac z oczu fakt, ze wybryki tego księdza były znane od dawna (jak wynika z tropów w necie) i przez traktowanie go jak swiętą krowę zginał niewinny człowiek.

Nie boję się napisac wprost: ten człowiek za każdym razem gdy siadał w upojeniu alkoholowym za kierownica był potencjalnym mordercą. I w końcu się stało : został mordercą.
I bubel dziennikarski jest przy tak mały jak cień w południe.


Pt cze 21, 2013 13:10
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Pijany ksiądz za kierownicą. Komu mamy już wierzyć?
Zgadzam się z Koziołem, co nie oznacza jednak, że ten bubel dziennikarski (moim zdaniem świadomy a nie zrobiony niechcąco) nie jest szkodliwy.

Czy w mniejszym stopniu?
Pijany ksiądz stanowil od dawna zagrożenie dla życia cielesnego.
Kłamliwy dziennikarz może stanowić o wiele poważniejsze zagrożenie: dla ducha.

Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.

I nie jest to żadne sztuczne hierarchizowanie wyrządzanego zła.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Pt cze 21, 2013 13:33
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 152 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL