A od kogo oczekujesz odpowiedzi? Módl się a być może usłyszysz odpowiedź. Bo jak nie Bóg sam, to kto Ci odpowie? Ktoś na forum? Gazeta? TVN? TV Trwam? Kto ma taką wiedzę?

Ciekawe co sadzi o tym nawiedzony o. Witko z Krakowa czy już on nie wystarcza, że trzeba sprowadzać aż z Afryki.

Nawiedzony przez kogo?

Moj przyjaciel był z żoną na tej imprezie. Pierwsze wrażenie - to co robił Bashabora było niepodobne do tej całej hałaśliwej reklamy - zero nacisku na uzdrowienia, niezła, kompetentna ewangelizacja.

Można się było tego spodziewać. Tabloidy zawsze robią hałaśliwą reklamę, przekręcając przy tym prawdę. Pan Bóg uzdrawia kiedy Jego wola a nie, kiedy Mu dziennikarze każą

Widać nie było woli. Szkoda. Wielu by uwierzyło.

@Jajko i po co ta obluda?
Ty bys i tak nie uwierzyl

viewtopic.php?p=759862#p759862
viewtopic.php?p=759696#p759696
viewtopic.php?p=759666#p759666

Niekoniecznie wielu by uwierzyło. Ateiści i anty klerykałowie powiedzieliby,że to zręcznie skonstruowany schow, rzekome choroby być może nie były wcale chorobami, zadziałała psychlogia tłumu, zbiorowa histeria., itd,itd. Cud największy ma miejsce na ołtarzu ilekroć jest odprawiana Msza św.

Błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli.

Zależy jaki byłby cud. Jakby komuś na stadionie ot tak odrosła noga, a lekarze ze szpitala by to potwierdzili, to bym musiał poważnie zrewidować moje poglądy na cuda. Jeszcze lepiej, gdyby ozdrowiała osoba publiczna, która od lat zmaga się z nieuleczalnym kalectwem. Wówczas to byłoby faktycznie niewytłumaczalne i zastanawiające. A to że komuś się humor czy samopoczucie poprawi, to, wybaczcie, żaden cud nie jest.

brunero: to są naiwni, dlaczego nie wierzysz w LPS - przecież go nie widziałeś..

Tak naprawdę celem była ewangelizacja i rekolekcje. Obawiam się że otoczkę uzdrowiciela dorobiono w określonym celu.
Mam przed sobą artykuł "Niedzieli". Spotkanie z o.Bashoborą przedstawione jest tam zgoła inaczej niż w tabloidach.Organizatorzy spotkania na Stadione Narodowym zwłaszcza podkreślają, że nie jest ważny ksiądz, który je prowadzi- najważniejszy jest Jezus. Coraz bardziej przekonuję się, że tytuł wątku jest tendencyjny.

No ale dlaczego zatem Bashobora krzyczał by chorzy odrzucili kule i wstali z wózków? Chyba że tak nie krzyczał i że była to jedynie konfabulacjia wrogich sił.

Na prawdę kalekim człowiekiem jest ten - który idąc przez życie o dwóch zdrowych nogach potrzebuje "kul i wózka inwalidzkiego " .
Ślepi przejrzeli ...
Głusi usłyszeli...
Chromi zaczęli chodzić...

Ale o co chodzi?

Twierdzisz, że miałbyś problem z weryfikacją swoich przemyśleń gdyby amputowana noga - odrosła .
Mógłbyś to uznać za cud który zmieniłby całkowicie Twoje podejście do hmm Boga?
O ile dobrze zrozumiałam to o czym pisałeś.

Odpisuję Ci więc, że "cud " - "nie wyraża się" w postaci odrastającej amputowanej nogi.