Autor |
Wiadomość |
grazio
Dołączył(a): Wt mar 15, 2005 11:05 Posty: 39
|
 wycieczka??
 Elka Twoja rada jest super, jest tylko jeden mały problem. Kasia od kilku lat wogóle nie "wychodzi" z domu. Jest bardzo mało odporna i łatwo łapie infekcje. Ale doprowadzona do ostateczności pewnie bym ją zastosowała. Na szczęście sprawa się rozwiązała. Tzn znaleźli się chetni, którzy zaopiekują się moimi młodymi. Dzięki tej sprawie "poznałam" lepiej mojego młodszego kolegę polonistę, który zdecydował się pierwszy. Czy wiecie, że ten mój kolega przyszedł do nas, żeby poczytać bajki Kasi. hehe  dowiedziałam się, że ten mój kolega chodzi codziennie do szpitala na oddział dziecięcy czytać bajki chorym dzieciom i że marzy o pracy z takimi dziecmi jak Kasia.  wczoraj zgodził się drugi opiekun, moi uczniowie prawie skakali do nieba z radości, bo już stracili nadzieję, że się znajdzie.  wcześniej nagabywali jeszcze zrozpaczeni mnie, czy aby na pewno nie mogę pojechać. Na odczepnego powiedziałam im, że nie ma problemu, jeżeli mama, któregoś z nich przeprowadzi się do mojego domu na czas wycieczki, żeby pomóc babci Kasi, to jadę  Za godzinę pożałowałam tych słów, bo jeden z uczniów pobiegł do domu, spytać mamę, czy się na to zgodzi iiii... mama sie zgodziła  Tak więc ta ewentualność pozostaje nam w razie niespodziewanych okoliczności  dziękuję Wam za wsparcie modlitewne  znowu się przekonałam, że Bóg czuwa nad nami  Bobo dzięki w imieniu Kasi za sliczna psinkę, opowiedziałam Kasi o niej, bo jak już mówiłam, Kasia nie widzi  pozdrawiam Was Dobrzy Ludzie  dobrze wiedzież, że jesteście 
_________________ www.muzykanim.webpark.pl
|
Śr maja 11, 2005 4:54 |
|
|
|
 |
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
Grazio, piękne słowa, za które przynajmniej ja pięknie dziękuję.
A czy ty myślisz, że ten twój kolega jest odosobniony w tym, co robi?! Nie. Wcale nie. Takich kochanych ludzi, jak on jest wielu i tu, na szczęście ty go spotkałaś, jako jednego z wielu. Chwal to sobie. Ja mam koleżankę, która została siostrą misjonarką, bo w szpitalu (robiąc to, co twój kolega) nie spełniała się całą sobą. Jej Jezus mówił: rób więcej, więcej, by uszczęśliwić te chore dzieci, jesteś im bardzo potrzebna. Postanowiła wstąpić do zakonu, do szczególnego zakonu. Nie powątpiewam, oczywiście w żaden zakon i żadnemu nie dodaję ujmy. Tu się s p e ł n i a!!! Tu chyba, może napewno Pan Jezus dał jej przeznaczenie na ziemi. Jaka jest szczęśliwa!!
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
Śr maja 11, 2005 19:45 |
|
 |
grazio
Dołączył(a): Wt mar 15, 2005 11:05 Posty: 39
|
hej witajcie po długiej przerwie, bardzo wiele się u nas wydarzyło, niewątpliwie podzielę się tym z Wami wkrótce. Bobo zobacz w końcu pojęłam to co mi chciałaś wytłumaczyć  cały czas się uczę Bobo
_________________ www.muzykanim.webpark.pl
|
Pn maja 30, 2005 6:49 |
|
|
|
 |
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
Właśnie widzę, super. Jednak trzeba nad czymkolwiek popracować, uczyć się na błędach, a efekt będzie osiągnięty.
Czekam na twoje wspomnienia. Czy dobrze się domyślam, że byłaś gdzieś z Kasią?
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
Pn maja 30, 2005 8:34 |
|
 |
grazio
Dołączył(a): Wt mar 15, 2005 11:05 Posty: 39
|
 problem
 dawno mnie tu nie było  ale znowu mam problem i potrzebuję Waszej rady. Pamietacie, jestem belferką i wychowawcą. Właśnie moja trzecia klasa gimnazjalna za dwa tygodnie kończy szkołę. A mój problem? Otóż moi młodzi poprosili mnie, żebyśmy wyjechali po zakończeniu roku szkolnego na dwudniowy biwak. W ramach biwaku ognisko, dyskoteka, wspominki przy kominku tych minionych trzech lat i....... Nie wiem co mam zrobić, zgodzić się, czy się nie zgodzić ? ? skąd te wątpliowści, otóż chcę tylko powiedzieć, że w czasie biwaku oni już bedą moimi "byłymi" wychowankami. Wiecie jakie pomysły ma dzisiejsza młodzież Z drugiej strony chciałabym się zgodzić, bo mogłabym się przekonać, czy zostali dobrze wychowani przeze mnie. Rety co mam zrobić, poradźcie mi coś ? czy mozna im zaufać ? ?
_________________ www.muzykanim.webpark.pl
|
Pn cze 13, 2005 6:23 |
|
|
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
To Ty ich znasz najlepiej, więc na pytanie o zaufanie powinnaś chyba odpowiedzieć sobie sama. Jeśli nie masz jakiś mocnych podstaw do niepokoju, to jedź! Tym bardziej, że coś mi się wydaje, że chcesz  :):)
No i zauważ, że wcale nie musieli Cię o to prosić. Mogli sobie spokojnie zorganizować imprezę bez Ciebie; według mnie taka propozycja to dowód naprawdę dużej sympatii z ich strony. Tylko pogratulować takich kontaktów z uczniami!
I pozdrów Kasię od nas 
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Pn cze 13, 2005 11:59 |
|
 |
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
Grazio, jeśli tylko Kasieńka ma z kim zostać, ty jedź ze swoimi uczniami. Oni ci ufają i chcą się z tobą w ten miły sposób pożegnać. A takie bycie na biwaku jest czymś szczególnym dla ciebie jako belfra i dla tych podrostków (w pozytywnym znaczeniu tego słowa), którzy cię mogą spotkać już potem tylko na ulicy, w parku itp. Doradzałabym ci jechać i mieć dobrą pogodę ducha i słoneczną aurę.
Przyłączam się do pozdrowień dla Kasi.
Nie zapomnij powiedzieć, jak było, po powrocie. Twoi koledzy, czyli grono pedagogiczne też pozdrów.
Na zakończenie roku szkolnego kłaniam się wszystkim belfrom i życzę udanych wakacji. Nie odbieraj tego osobiście, bo chcę te słowa skierować do wszystkich nauczycieli.
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
Wt cze 14, 2005 18:52 |
|
 |
grazio
Dołączył(a): Wt mar 15, 2005 11:05 Posty: 39
|
Pamietacie pół roku temu moi znajomi wpadli na pomysł, że zajmą się zbieraniem środków na turnus rehabilitacyjny dla Kasi i ja się na to zgodziłam. Pisali więc listy do różnych zakładów z prośbą o pomoc i sporządzili puszkę ze zdjęciem Kasi i z informacją, że do niej zbierane są pieniądze na turnus. Niestety przez te pół roku stan Kasi się pogorszył tak, ze musieliśmy zrezygnować z turnusu. Mieszkam na południu Polski, a turnus ma być nad morzem. Tak daleka podróż mogłaby być zagrożeniem zycia dla Kasi. Poinformowałam o tym znajomych i wczoraj moja znajoma przyniosła mi puszkę z pieniedzmi zebranymi na turnus dla Kasi. Nie wiem co teraz z tym fantem zrobić. Pieniadze były zbierane na spotkaniu grupy Odnowy w Duchu Św z mojego miasta i na rekolekcjach dla animatorów wśród ludzi z różnych miast diecezji opolskiej, w której mieszkam. O zwrocie pieniędzy raczej nie ma mowy, bo to były anonimowe datki. Jak spożytkować te pieniądze, żeby nie urazić ofiarodawców. Pozdrawiam
_________________ www.muzykanim.webpark.pl
|
Pn lip 25, 2005 6:37 |
|
 |
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
Grazio, przykro, że Kasi jest gorzej, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. W myśl tej zasady mogę ci poradzić, żeby albo poczekać do polepszenia stanu zdrowia i wtedy z nią pojechac na turnus, albo wydawać te środki na jej leczenie. A wiemy, że leczenie chorób jest u nas drogie. Uważam, że ci anonimowi ofiarodawcy nie obrażą się, jak również twoi znajomi też nie powinni się czuć urażeni. Bądź dobrej myśli. Co się odwlecze, to nie uciecze. Zobaczysz, że pojedziecie wkrótce. Życzę powodzenia w przesięwzięciach.
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
Pn lip 25, 2005 9:32 |
|
 |
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Przekazać innej rodzinie w podobnej sytuacji, skoro pieniądze były zbierane na radość jakiegoś dziecka z wyjazdu, to niech jakieś dziecko wraz z opiekunem się z tego wyjazdu cieszy. Jeśli sama nie znasz żadnej takiej rodziny zawsze możesz zgłosić sie do instytuacji ogranizującej wyjazdy dzieciakom - np Caritas. Pozdrawiam 
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
Pn lip 25, 2005 9:37 |
|
 |
grazio
Dołączył(a): Wt mar 15, 2005 11:05 Posty: 39
|
 nieuleczalna chorob
Pomyslę nad Waszymi radami, dzięki. Chiałam Was zaprosić na stronkę Kasi, jest już tam księga gości. Pozdrawiam
_________________ www.muzykanim.webpark.pl
|
Cz lip 28, 2005 5:31 |
|
 |
sad234
Dołączył(a): So sty 29, 2005 21:19 Posty: 401
|
.. co słychać? .. 
_________________ .. and still we laught / and still we run, and still we throw ourselves upon love's boats ..
|
Wt sty 17, 2006 18:00 |
|
 |
grazio
Dołączył(a): Wt mar 15, 2005 11:05 Posty: 39
|
dawno mnie tu nie było  kasia od 1 kwietnia była chora na zapalenie płuc  leżała w szpitalu w tym przez kilka dni na OJOM-ie podłaczona do respiratora  ale dzieki Bogu i dzieki modlitwom dobrych ludzi w czwartek wróciłyśmy do domku  teraz jesteśmy pod opieka dobrych ludzi z hospicjum opolskiego  pozdrawiam
_________________ www.muzykanim.webpark.pl
|
N kwi 30, 2006 15:37 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|