No ale jak mam sprawdzić? Nawet kontakt do autora podałem. Czy jak powołuję się na Wiki, też mam sprawdzać prawdziwość tego co tam jest napisane??

Domagam się zdjęcia ostrzeżenia, które zostało przyznane bezpodstawnie.

Spokojnie, nie nerwowo. Wist DWA posty wcześniej przypomniał mi, żebym zażalenia na moderację umieszczał w stosownym dziale. Zaprawdę powiadam Ci, że aż tak często nie trzeba mi przypominać (zaśmiecając przy tym forum).

Czy zatem jak ktoś zapodaje zdjęcie fotograficzne określonego papierka - czyż zatem samo zdjęcie nie przedstawia określonego FAKTU (puszczenia w obieg jakiegos papierka)????? Czy Jajko musi udawadniać, że sam nie spreparował określonego dokumentu, którego fotografię przedstawia? Jeśli tak - to jak to ma zrobić?
Czym się różni zdjęcie zapodane przez Jajko od setek zdjęć zapodanych np. przez Dariusza-555 z jego podróży po Włoszech, Litwy, Niemiec itd.
Czy tylko tym, że Jajko wskazuje na konkretny problem, który nie bardzo jest wygodny?

Moim zdanie czym innym jest pokazywanie zdjec ISTNIEJACYCH obrazow, oltarzy itp i to jeszcze wlasnorecznie zrobionych (zdjec), a czym innym kopiuj/wklej zdjec peseudodokumentow, ktore to zdjecia tez juz ktos wkleil.
Jezeli Jajko znajdzie w swojej skrzynce taka ulotke i ja sfotografuje, a najlepiej spyta proboszcza, czy to na pewno z parafii, a nie jakas podrobka, to dla mnie to jest ok. Nie wiem jak dla moderacji.

Moim zdaniem FAKT jest FAKTEM, bez względu na to, czy to jest 'istniejący obraz", czy też "ISTNIEJĄCY, jak to nawet ująłeś 'pseudodokument' ". W obu wypadkach mamy więc do czynienia z faktami.
Ktoś przecież wytworzył "pseudodokument" - tak jak ktoś wytworzył jakikolwiek obraz - a Jajko go jedynie wrzuca, aby zachęcić co poniektórych do refleksji.

No chyba, że uważasz Jajko sam spreparował rzekomy 'pseudodokument', celem kłamliwego oczernienia katolików.
Ale jeśli nie ma takiego zarzutu - to reakcja moderacji niestety zamienia się w POZAREGULAMINOWĄ cenzurę.

Faktycznie moderacja przegięła.
Dyskutanci weryfikować pewne dane wg zdrowego rozsądku. Często zwracają sobie nawet uwagę o nierzetelności informacji ale nie są dziennikarzami śledczymi!
Wg mnie ostrzeżenie było reakcją emocjonalną na przedmiot dyskusji.
Zgadzam się z Tomek44 - to pozaregulaminowa cenzura.

Czy mogę prosić moderację o ustosunkowanie się do mojej prośby o anulowanie tego bezpodstawnego ostrzeżenia? Czy też zostanę po prostu zignorowany?

@Kozioł, a wg. mnie nie było. Poza tym to Ty reagujesz emocjonalnie przed zapoznaniem się z sytuacją.

Wierz mi, że moderatorzy są tutaj dłużej od Ciebie i mają szerszy ogląd sprawy, bo czytają wszystko, co zostało na forum napisane. Ty czytasz tylko to, co chcesz, co Ciebie interesuje.
My zwracamy uwagę na każdy jeden szczegół, także na fakt, że ktoś wymyślił sobie taką strategię trollowania, aby zarzucić wierzących informacjami w jaki bądź sposób obciążającymi wiarę, Kościół Katolicki nawet jeśli już na pierwszy rzut oka te informacje są mocno podejrzane (jeśli chodzi o ich autentyczność) i co najważniejsze zrzucając zupełnie trud poszukiwań i wyjaśnień na wierzących.

Jesteś w błędzie jeśli uważasz, że ktoś tu od kogoś wymaga dziennikarskiego śledztwa.
Wymagamy odrobiny przyzwoitości, jak się nie udało prośbami to administrator sięgnęła i po inne środki.
A teraz spróbuj stanąć w prawdzie i oceń, czy taka postawa u Ciebie na forum spotkałaby się z Twoją aprobatą?

Popraw cytaty, bo te różano-fiołkowe wpisy nie są mojego autorstwa.

1. Jeszcze 5-6 lat temu, gdyby Jajko zapodał jakikolwiek artykuł z amerykańskiej prasy o przypadku pedofilii duchownego katolickiego - zapewne zostałby zbanowany za "kłamstwa, oszczerstwa, oczernianie" itd. Wszak wtedy każda informacja o przypadku pedofilii u duchownych zostałaby uznana przez Ciebie za "mocno podejrzaną".
Oznacza to, że stosujesz całkowicie nieobiektywne kryteria - mianowicie Tobie się jedynie wydaje, iż zapodane przez Jajko informacje "nie mogą być prawdziwe", gdyż w Twym odczuciu: "to niemożliwe, aby tak ksiądz mógł postąpić".
Problem w tym, iż same subiektywne odczucia jednak wykraczają poza bądź co bądź obiektywny regulamin.

2.
"co najważniejsze zrzucając zupełnie trud poszukiwań i wyjaśnień na wierzących"
No przecież KTO może wyjaśnić sens i cel bezsensownego i bezcelowego postepowania księdza? Wierzący czy niewierzący????
Zadowolona byś była z wyjaśnień niekatolika?

Najciekawsze jest to, że obie podane przeze mnie informacje wydają się być jak najbardziej prawdziwe (nigdy nie ma pewności stuprocentowej), a mimo to admiństwo nawet nie odniosło się do mojej prośby o zdjęcie ostrzeżenia.

Mariel: już nie mogę, edit przestał działać. Dopisz proszę na dole, że na różowo-fiołkowo dopisał się Jajko - choć można się chyba tego domyślić.

@MARIEL
Zdecydowana większość informacji na forum zrzuca trud sprawdzania na kogoś innego. Traktowanie podobnych przypadków inaczej ze względu na osobę jest co najmniej uprzedzeniem. Przeczytałem cały wątek i faktycznie było w nim sporo negatywnych emocji, jak i sporo chęci wyjasnienia sprawy.

Takie przypadki, jak ten przedstawiony, mogły się zdarzyć i na pewno się zdarzają. W całej masie księzy co pewien czas jakis baran się znajdzie (jestem gotowy przeprosić bezposrednio zainteresowanych, o ile wyrażą taką wolę).
Wspomniałem juz o parafii wiejskie niedaleko mnie, niedawno jednej z najbardziej gorliwych w całej okolicy, gdzie nowy ksiadz w ciągu pół roku wyludnił kosciół. "Shit happens" F.G.

Admiństwo wyjaśniło powód ostrzeżenia w przeznaczonym do tego temacie, zdania nie zmieniło.

Nigdy nie zmienia, bo admin ma zawsze rację, nawet jak jej nie ma, co udało mi się kilka razy udowodnić