Wiem, ze Boga nie ma. (dowod)
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: 1. Młody wiek nie implikuje niczego o ile nie jest w konflikcie z absolutną niewiedzą nt. praw fizyki, na które się powołujesz, a których nie tylko , że nie rozumiesz, ale zwyczajnie nie znasz.
Podaj wypowiedź, która kwestionuje znajomość praw fizyki ozela.
|
Cz cze 09, 2005 22:00 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Xenotym napisał(a): ozel napisał(a): 1)Sofistyka. Moj relatywnie mlody wiek nie implikuje, ze myle sie co do teorii dotyczacych wszechswiata. 2)Nie bierze pieniedzy na swoje nauki. 1. Młody wiek nie implikuje niczego o ile nie jest w konflikcie z absolutną niewiedzą nt. praw fizyki, na które się powołujesz, a których nie tylko , że nie rozumiesz, ale zwyczajnie nie znasz. 2. I niczego od Was nie chce. Od starszych uczniów też... Moja rada... popytaj kolegów.
1)Mhm
2)Watpie, zeby ktos z mojej szkoly go znal, wiec pytanie innych o Niego nie ma sensu.
|
Cz cze 09, 2005 22:02 |
|
 |
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
ozel napisał(a): "Wynika, ale nie wynika w drugą stronę. Jeszcze nie załapałeś problemu?"
Tak nie wynika w druga strone, wiec Twoja def. jest falszywa, bo niesmiertelnosc to wlasnosc obiektu, to "nie podleganie smierci" ("nie umieranie" rowniez, ale to wynik nie podlegania smierci). Wiec Twoje uparte cytowanie 1/3 def. slownikowej jest poprostu sofistyka. O.K., pas. ozel napisał(a): "Napisałem Tobie, jeśli nie chcesz pracować na konkretnej herbacie, możesz dowodzić determinizmu w ogólności i na jakich przykładach Ci się podoba. Ja wymagam tylko naukowości Twojego dowodu (tzn. np. żeby był obalalny itp. no chyba racjonaliście nie muszę tłumaczyć, jak powninien wyglądać naukowy dowód). "
Ale mogles odp. na moje pytania. Napisałeś wyraźnie, że mam SAM SOBIE odpowiedzieć, a nie Tobie... Ozelu, wybacz, to już mój ostatni post w tym temacie. Jak się okazało, nie mogliśmy zupełnie się porozumieć. Zdarza się. Zacytuję jeszcze Twój dowód tego, że człowiek zawsze zmierza do własnej przyjemności: ozel napisał(a): Poniewaz kazde dzialnie czlowieka zmierza do jego wlasnej przyjemnosci, wiec uwazam, ze czlowiek zawsze dazy do wlasnej przyjemnosci.
I mimo wszystko dziękuję za rozmowę 
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
Cz cze 09, 2005 22:03 |
|
|
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
alp. napisał(a): Cytuj: 1. Młody wiek nie implikuje niczego o ile nie jest w konflikcie z absolutną niewiedzą nt. praw fizyki, na które się powołujesz, a których nie tylko , że nie rozumiesz, ale zwyczajnie nie znasz. Podaj wypowiedź, która kwestionuje znajomość praw fizyki ozela.
Sorki , ale kazda wypowiedż Ozela wskazuje na jego nieuctwo w tym zakresie.
|
Cz cze 09, 2005 22:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Sorki , ale kazda wypowiedż Ozela wskazuje na jego nieuctwo w tym zakresie.
Podaj konkratny przykład i go zanalizuj.
|
Cz cze 09, 2005 22:06 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Pan Gąsienica napisał(a): ozel napisał(a): Zacytuję jeszcze Twój dowód tego, że człowiek zawsze zmierza do własnej przyjemności: ozel napisał(a): Poniewaz kazde dzialnie czlowieka zmierza do jego wlasnej przyjemnosci, wiec uwazam, ze czlowiek zawsze dazy do wlasnej przyjemnosci. I mimo wszystko dziękuję za rozmowę 
To jest dowod, napisalem, ze zeby go obalic musialbys podac zachowanie czlowieka, ktore nie ma na celu jego wlasnej przyjemnosci. Nie ma takiego zachowania, jezeli twierdzisz inaczej podaj cos na co sie powolujesz.
|
Cz cze 09, 2005 22:06 |
|
 |
Irbisol
Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24 Posty: 858
|
alp. napisał(a): Podaj wypowiedź, która kwestionuje znajomość praw fizyki ozela.
Energia jest sila z jaka materia oddzialuje na materie.
Mam 3 z fizyki, czesto zdarza mi sie na fizyce zajmowac czyms innym niz tematem lekcji.
Xenotym napisał: Ozel cząstka i cząsteczka to nie to samo... Wiem, czasami zdarza mi sie pomylic te pojecia.
A jak materii nie ma, tylko sama energia? Wtedy nie ma oddziaływania, więc energii też nie powinno być? jezeli nie ma oddzialywania to nie ma ani materii, ani energii. "
+ obalanie podstaw mechaniki kwantowej
_________________ Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.
|
Pt cze 10, 2005 6:44 |
|
 |
Irbisol
Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24 Posty: 858
|
ozel napisał(a): Irbisol napisał(a): Nie piszę o wszechmocy w znaczeniu jakie przyjąłeś, co podkreślam na każdym kroku, wyraźnie zaznaczam różnicę, pisząc "takie jak, tylko że ...", a nie "dokładnie takie samo". Piszę o czymś innym niż wszechmoc, ale niestety nie znam słowa na określenie czegoś co jest niesprzeczną wszechmocą, więc używam na określenie tego czegoś terminu "niesprzeczna wszechmoc". Czyli bierzesz wszechmoc, zabierasz jej możliwości które czyniłyby ją sprzeczną i otrzymujesz coś innego. O tym czymś piszę. Zawsze masz takie problemy z rozumieniem niezbyt skomplikowanych rzeczy? Wyrazasz sie wiec nieprecyzyjnie i to zasluguje na korekte. Zdarza mi się czasem przecenić możliwości dyskutanta - powyżej jest wyjaśnienie dla opornych. ozel napisał(a): Pozatym to dosc infantylne, skoro wszechmoc jest sprzeczna to wymyslasz sobie cos co nie jest sprzeczna wszechmoca i nazwyasz to nie sprzeczna wszechmoca. Bzdura. Jeżeli weźmiesz np. Mercedesa C-Klasse i dodasz do niego łychę od koparki, to jak masz prawo nazwać ten twór Mercedesem C z łychą od koparki i nie jest to Mercedes C według oficjalnej definicji tylko coś innego, co powstało na jego bazie, a na co nie ma wymyślonego określenia. To było tłumaczenie dla bardzo opornych. ozel napisał(a): Zas ja nie mam zadnego pojecia co rozumiesz pod nazwa "niesprzeczna wszechmoc" przez co Twoj komunikat staje sie niezrozumialy, i nie ma jak sie do niego odniesc.
Wiem, że to co piszę, może być czasem niezrozumiałe. Ale jeżeli nie rozumiesz tłumaczeń, które zamieściłem do tej pory, to już pretensje możesz mieć tylko do siebie samego.
_________________ Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.
|
Pt cze 10, 2005 6:54 |
|
 |
Irbisol
Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24 Posty: 858
|
ozel napisał(a): Irbisol napisał(a): spolaryzowaną cząstką jest pojedynczy foton. Nie jest poniewaz nie jest fala.
Mi tego nie tłumacz - wytłumacz to tym nieukom fizykom.
http://www.wiw.pl/delta/czastki.asp
Odezwij się w tym temacie jak będziesz miał jakieś argumenty (linki mile widziane).
_________________ Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.
|
Pt cze 10, 2005 6:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Jeżeli weźmiesz np. Mercedesa C-Klasse i dodasz do niego łychę od koparki, to jak masz prawo nazwać ten twór Mercedesem C z łychą od koparki i nie jest to Mercedes C według oficjalnej definicji tylko coś innego, co powstało na jego bazie, a na co nie ma wymyślonego określenia. To było tłumaczenie dla bardzo opornych.
To teraz ja wytłumaczę bardzo opornemu. Coś, co nie jest wszechmocą, nie może być nazwane wszechmocą. Jeżeli coś ogranicza moc istoty z założenia wszechmocnej, to to generuje sprzeczność i sprawia, że desygnat idei nie istnieje. Tak się dzieje z ideą Boga. Bóg nie może istnieć we wszechświecie.
Nie ma czegoś takiego jak oficjalna czy nieoficjalna definicja. Coś albo pasuje do określonej definicji, albo - nie.
Przykład: stół, od którego odrąbie się nogi już nie pasuje do definicji stołu, a do definicji deski.
|
Pt cze 10, 2005 8:19 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
alp. napisał(a): Przykład: stół, od którego odrąbie się nogi już nie pasuje do definicji stołu, a do definicji deski.
Stól od którego odrabano nogi pasuje do defincji stołu z odrąbanymi nogami... jeśli tylko kiedyś był stołem. Zanim został stołem był być moze deska, w według wszelkiego prawdopodobieństwa, kiedyś był drzewem, a jeszcze wcześniej był nasionkiem. I to wszystko dowodzi oczywiście, że Boga nie ma cbdo.
|
Pt cze 10, 2005 8:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: alp. napisał: Przykład: stół, od którego odrąbie się nogi już nie pasuje do definicji stołu, a do definicji deski.
Stól od którego odrabano nogi pasuje do defincji stołu z odrąbanymi nogami... jeśli tylko kiedyś był stołem. Zanim został stołem był być moze deska, w według wszelkiego prawdopodobieństwa, kiedyś był drzewem, a jeszcze wcześniej był nasionkiem. I to wszystko dowodzi oczywiście, że Boga nie ma cbdo.
Nie, stół bez nóg nie jest już stołem, a jedynie deską, do której wcześniej przytwierdzono nogi, aby deska stała się stołem. To była analogia. Jeśli moc jest ograniczona [usunie się ze zbioru wszystkich czynności jakieś elementy tak jak nogi stołu], to to nie jest wszechmoc, a, jak wiadomo to, co nie jest wszechmocne, nie jest Bogiem.
|
Pt cze 10, 2005 9:02 |
|
 |
Irbisol
Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24 Posty: 858
|
alp. napisał(a): Cytuj: Jeżeli weźmiesz np. Mercedesa C-Klasse i dodasz do niego łychę od koparki, to jak masz prawo nazwać ten twór Mercedesem C z łychą od koparki i nie jest to Mercedes C według oficjalnej definicji tylko coś innego, co powstało na jego bazie, a na co nie ma wymyślonego określenia. To było tłumaczenie dla bardzo opornych. To teraz ja wytłumaczę bardzo opornemu. Coś, co nie jest wszechmocą, nie może być nazwane wszechmocą.
Toteż nie jest nią nazywane - na określenie tego czegoś użyłem terminu "niesprzeczna wszechmoc". Owa "niesprzeczna wszechmoc" NIE JEST WSZECHMOCĄ. Jest to coś zupełnie innego. Możemy wymyśleć na to jakiś termin, np. "brixolatum". Brixolatum jest to coś, co można opisać jako wszechmoc, ale bez atrybutów sobie zaprzeczających.
Czyli : bierzemy wszechmoc, modyfikujemy jej opis tak, żeby nie było sprzeczności i otrzymujemy COŚ INNEGO, o czym cały czas piszę.
Czy potrafisz pojąć treść słowa pisanego - ale nie chodzi mi o pojedyncze słowa, tylko o całość? Wiesz jak brak takiej zdolności się nazywa?
_________________ Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.
|
Pt cze 10, 2005 9:05 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Irbisol napisał(a): Czy potrafisz pojąć treść słowa pisanego - ale nie chodzi mi o pojedyncze słowa, tylko o całość? Wiesz jak brak takiej zdolności się nazywa?
Ja chyba wiem, ale nie będę pisał bo i tak wytną 
|
Pt cze 10, 2005 9:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Toteż nie jest nią nazywane - na określenie tego czegoś użyłem terminu "niesprzeczna wszechmoc". Ten termin jest sprzeczny wewnętrznie. Cytuj: Owa "niesprzeczna wszechmoc" NIE JEST WSZECHMOCĄ. Więc dlaczego nazywasz to wszechmocą? Skoro moc jest niesprzeczna, nie może być wszechmocą. Cytuj: Możemy wymyśleć na to jakiś termin, np. "brixolatum". Brixolatum jest to coś, co można opisać jako wszechmoc, ale bez atrybutów sobie zaprzeczających. Po co Ci ten termin? Cytuj: Czyli : bierzemy wszechmoc, modyfikujemy jej opis tak, żeby nie było sprzeczności i otrzymujemy COŚ INNEGO, o czym cały czas piszę. Ten termin nie należy do opisu Boga. Cytuj: Czy potrafisz pojąć treść słowa pisanego - ale nie chodzi mi o pojedyncze słowa, tylko o całość? Wiesz jak brak takiej zdolności się nazywa?
Potrafię pojąć, ale nie potrafię - dlaczego tworzysz neologizmy.
Przypuszczam, że to objaw jakiegośrodzaju dysleksji.
|
Pt cze 10, 2005 9:19 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|