W czasie okupacji zwykli ludzie nie mają czasu na "walkę z Kościołem", z natarczywymi krzyżami w urzędach, o związki homo, czy kłótnie o PiS.

To tak, jakbyś pytał, czy podczas okupacji ktoś będzie się nadal wykłócał z sąsiadem o to, że gałąź drzewa tego sąsiada przechyla się na stronę jego posesji.


Ceny surowców i rubla są niepodważalne. Widać to m.in. na stacjach benzynowych (choć z opóźnieniem).

A co jeśli okupantem Polski jest właśnie Kościół Rzymskokatolicki? Przecież to kościołowi płacimy lenno na mocy konkordatu. To Kościół Rzymskokatolicki trzyma w Polsce kilkadziesiąt tysięcy swoich ludzi.
Moim zdaniem wszystko nawet kościoły powinny płacić podatki dla państwa. Bo nic w państwie nie powinno być ponad państwem. Bo wtedy to jest pewnego rodzaju okupacja.

Służalczość naszego Państwa wobec Kościoła (jedynie słusznego) jest zaszłością historyczną. Nasze Państwo zaczęło się od poddania Watykanowi i owo poddaństwo trwa po dziś dzień. No ale, historia uczy, że prędzej czy później narody odzyskują wolność i suwerenność. Mur berliński runął, komunizm upadł...na razie Polska (w sensie - rządzący) coś niewyraźnie przebąkuje o wyzwoleniu się, ale na tym w zasadzie się kończy. Jest to jednak wyłącznie kwestią czasu, kiedy nastąpi faktyczne zerwanie wiernopoddańczej zależności. Choć nie jestem pewien czy tego dożyję.

Kurczę, zaczęłam właśnie jeszcze bardziej cenić sobie moje miejsce pracy - duży odsetek ateistów i agnostyków, kilku innowierców, większość to normalni, umiarkowani katolicy. Nie ma żadnych krzyży, świętych obrazków, święcenia każdego zakupu - i żadnych sporów i dyskusji na ten temat.

Kilkadziesiąt tysięcy swoich ludzi...czyli wedle Ciebie ci ludzie nie są już obywatelami RP?

Napisz nam, proszę, w jakiej wysokości i na podstawie którego punktu Konkordatu płacimy to lenno.


O, to nowość, bo z tego co pamiętam, to katolików w Polsce jest ponad 30 milionów...


Tylko że Kościoły płaca państwu podatki. Więc chyba masz jakieś nieaktualne informacje.


Czy na pewno wiesz co to jest okupacja?

Artykuł 15 wyraźnie zobowiązuje Polskę do ponoszenia pewnych kosztów. Inna rzecz, że rządzący miłośnicy Kościoła hojną ręką dają znacznie więcej niżby wynikało z minimalistycznie interpretowanych zapisów konkordatu.

Tak? To przytocz ten artykuł i podkreśl w nim fragmencik, który mówi o płaceniu lenna Watykanowi.

Nie pisałem o lennie. Pisałem o zobowiązaniu do ponoszenia kosztów. Nie czytaj wszystkiego zbyt dosłownie. Formalnie masz, oczywiście, rację. Polska lenna nie płaci. Polska w inny sposób finansuje Kościół. Pieniądzom jest wszystko jedno jak je nazwać, gdy płyną z rąk do rąk. Ważne jest tylko, by kierunek przepływu był jedynie słuszny...

Ale ja pytałem o artykuł w Konkordacie, który mówi o płaceniu lenna. Skoro podjąłeś się odpowiedzi, to teraz go zacytuj.


Przytocz, to pogadamy.

Jajko predzej wycofa sie z forum jako meczennik katolikow, niz przytoczy fakty na poparcie swoich oszczerczych tez.

W linku, ktory wkleil (tu mu kopiuj/wklej zadzialalo), sa cenne informacje, ale poniewaz sa sprzeczne z jego tezami, to Jajku predzej komputer sie spali, niz przelknie prawde.

Bo chyba jajkowej tezy o lennie, czy o finansowaniu przez polskich katolikow stanowiacych wiekszosc polskich obywateli placacych podatki obcego mocarstwa (Watykanu) nie popiera ani artykul 1, ani 6.

Artykul 8 glosi wrecz nadrzednosc prawa polskiego.
Artykul 22 odnosi sie do finansow, ale ani z niegoo ani z artykulu 26 nie mozna wyczytac niczego o "lennie".

To jak Jajko, odwolasz oszczerstwa?
Na przyszlosc zalecam czytanie przynajmniej wlasnych linkow.

O! Następna osoba z trudnościami w rozumieniu słowa pisanego. Czy ja wspominałem gdzieś o lennie?
Ja tylko wspomniałem, że:


Zaprzeczysz? Czy też będziesz rżnąc głupa, że nie weźmiesz udziału w niewygodnej dyskusji dopóki nie wkleję tu treści artykułu 15. konkordatu???

Jak pisałem:
Zacytuj ten artykuł Konkordatu, to sobie porozmawiamy o tym, co w nim zapisano.

A reka by ci odpadla gdybys wkleil?
Jak wkleisz to moze przeczytasz
. A jak przeczytasz to moze zrozumiesz swoj blad.

Nie ma sensu wklejać tego, co jest pod ręką. Jest tam napisane o dotowaniu uczelni kościelnych przez Państwo. Czy to nie jest zobowiązanie do ponoszenia pewnych kosztów?