| 
 
 
 
	
			
	
	
	
        
        
            | Autor | Wiadomość |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Bóg przyszedł do mnieDindala napisał(a): No i prawie wszystko się wyjaśniło poza jednym. Skąd tyle różnic w chrześcijaństwie i kto dzierży prawdziwe klucze jego rozumienia. Ale to pewnie kwestia zaufania.Różnice stąd, że część ludzi poszła za swoim ego i odrzuciła Kościół Chrystusa. Teraz idą każdy tam, gdzie według niego jest prawda. Cytuj: Dlatego, że wcześniej nie istniała taka potrzeba. Przykładowo kanon Pisma Świętego potwierdzono dogmatycznie dopiero w roku 1546 ponieważ w owym czasie protestanci zabrali się za jego "poprawianie" przez usunięcie kilku ksiąg ST.  Z tego co wiem protestanci poszli za Żydami a ci uznali te wyłączone księgi za nieautentyczne. Także trudno tu mówić o poprawianiu a raczej o odsiewaniu.[/quote] Poprawianiu, bo kanon chrześcijański, w którym protestanci zamienili listę ksiąg ST na faryzeuszowską, istnieje już od starożytności. Cytuj: To odsiewanie zresztą trwa cały czas przynajmniej wśród specjalistów biblistów. Jakoś nie przypominam sobie, aby naukowcy zajmowali się oceną, które księgi spisano z natchnienia Ducha Świętego. Znasz takich? Cytuj: Potrzeba istnieje zawsze gdy pojawiają się kontrowersje. Kwestia tylko kto w tych sporach ma rację.Kontrowersje dotyczące kanonu rozstrzygnął Sobór Trydencki potwierdzając dogmatem uroczystym listę ksiąg spisanych z natchnienia Ducha Świętego.
 
 |  
			| Pt sie 21, 2015 6:55 | 
					
					 |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Dindala 
					Dołączył(a): So mar 28, 2015 9:12
 Posty: 231
   |   Re: Bóg przyszedł do mnieCytuj: Cytuj: To odsiewanie zresztą trwa cały czas przynajmniej wśród specjalistów biblistów. Jakoś nie przypominam sobie, aby naukowcy zajmowali się oceną, które księgi spisano z natchnienia Ducha Świętego. Znasz takich?Rzeczywiście, naukowcy się tym nie zajmują, bo nie jest to rolą nauki. Próbują tylko dotrzeć do czy zrekonstruować tekst pierwotny bez późniejszych naleciałości i nawarstwień. Nie zaprzeczysz chyba, że tekst zarówno ST jak i NT zawiera wstawki powstałe w różnym czasie.
 
 |  
			| Pt sie 21, 2015 8:34 | 
					
					   |  
		|  |  
			| krzysztofsyn 
					Dołączył(a): Cz gru 11, 2014 16:12
 Posty: 52
   |   Re: Bóg przyszedł do mnieHominibus napisał(a): Poprawnie teologicznie tylko z  grubsza. Bo czuć tutaj kardynalną skazę. Mianowicie. Jezus jest Prawdą , Drogą i ŻYCIEM. A u ciebie jedzie Ewangelią przeciwną życiu czyli ewangelią śmierci.
 I wszystko zeznaje nikt nie jest tak Święty jak Bóg!
Hominibus. Zatwardziałe są ludzkie serca. Nigdzie nie pisałem i nie zachęcałem przeciwko życiu. Niby czytasz to co napisałem, a widzisz to co chcesz widzieć. Jeśli chcesz pomodlę się za Ciebie i ze swojej strony o modlitwę proszę._________________
 Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku,
 myśl o Nim na każdej drodze, a On twe ścieżki wyrówna."Prz 3,5-6
 
 
 |  
			| Cz sie 27, 2015 14:38 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| ototoksyczna 
					Dołączył(a): Pt lip 31, 2015 13:30
 Posty: 174
   |   Re: Bóg przyszedł do mnieRobek napisał(a): Mrs_Hadley napisał(a): Mrs_Hadley napisał(a): A dokąd Ty zmierzasz?Do śmierci. Wreszcie jakiś racjonalizm w wątku.
 
 |  
			| Cz sie 27, 2015 16:34 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Robek 
					Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
 Posty: 6825
   |   Re: Bóg przyszedł do mniekrzysztofsyn napisał(a): Robek napisał(a): Bóg zmusza mnie do tego, czego nigdy nie chciałem robić.Bóg nie zmusza. Proponuje: - Jeśli ktoś chce iść za mną niech...  Jeśli ktoś chce w wolności swojej, iść z miłości, a nie przymusu. Jak pisałem wcześniej warto poprosić, aby Pan Jezus pokazał jak bardzo Ciebie kocha.  Jak pokaże, i Ty to poczujesz, wręcz trudno nie iść za Nim. Choć jest to pewnie możliwe.Wszystko fajnie, ale! Żeby była jasność, sam sie zacytuje. Robek napisał(a): Ja ci wieże, serio     Jak byś kiedy rozmawiał z Bogiem, to spytaj sie, jakie ja mam perspektywy, chodzi mi o życie rodzinne i zawodowe, jak wygląda u mnie kwestia zbawienia, czy też potępienia?Użytkowniku "krzysztofsyn" dostane odpowiedzi na na te pytania?_________________
 Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
 
 
 |  
			| Cz wrz 03, 2015 14:03 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| krzysztofsyn 
					Dołączył(a): Cz gru 11, 2014 16:12
 Posty: 52
   |   Re: Bóg przyszedł do mnieRobek, Z Bogiem sam możesz porozmawiać. Ja nie czuje się i pewno nie jestem, jakimś szczególnym pośrednikiem między ludźmi a Bogiem. Zdobądź się i pogadaj. Choć Bóg to nie "wróż Maciej" i wątpię, aby przedstawił Tobie całą przyszłość (choć Bóg może wszytko, co zechce uczynić i może przedstawi). Bóg się zdaje pytać:- Robek wchodzisz w to? zaufasz Mi? nie wiedząc jak będzie? zawierzysz Mi całe swoje życie i pragnienia?
 Jeśli odpowiesz -Tak.
 (Bez pytania: -Zaraz zaraz, a co proponujesz, zastanowię się czy warto ? itd..)
 Przestanie Ciebie zbytnio interesować "jutro"., życie rodzinne czy zawodowe. Bóg sam się o to będzie martwił. A Ty będziesz zawsze, za wszytko dziękował i Go Kochał.
 Kwestia zbawienia. Już zostałeś zbawiony (na Krzyżu) wystarczy, abyś uznał Jezusa za Boga (że On Tobą kieruje, a nie Ty nim) swojego Pana i zbawiciela.... Pokochał Jego. On Ciebie pokochał pierwszy. Miłość, żyje wiecznie.
 
 Oczywiście jak chcesz, mogę pomodlić się za Ciebie. I o modlitwę proszę.
 _________________
 Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku,
 myśl o Nim na każdej drodze, a On twe ścieżki wyrówna."Prz 3,5-6
 
 
 |  
			| Cz wrz 03, 2015 16:07 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Robek 
					Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
 Posty: 6825
   |   Re: Bóg przyszedł do mniekrzysztofsyn napisał(a): Robek, Z Bogiem sam możesz porozmawiać. Ja nie czuje się i pewno nie jestem, jakimś szczególnym pośrednikiem między ludźmi a Bogiem. A niby dlaczego? ktoś ci tego zabronił? krzysztofsyn napisał(a): Oczywiście jak chcesz, mogę pomodlić się za Ciebie.Może być, nie ma problemu   _________________
 Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
 
 
 |  
			| Cz wrz 03, 2015 17:39 | 
					
					   |  
		|  |  
			| luisiana 
					Dołączył(a): Wt sie 11, 2015 15:20
 Posty: 15
   |   Re: Bóg przyszedł do mniemedieval_man napisał(a): luisiana napisał(a): Do medieval_mannie o takie wspólnoty mi chodziło, w jednej z nich byłam kilka razy, to było jakieś 4 lata temu. Są przesiąknięte katolicyzmem, wprowadzają udawaną euforię, mówią rzeczy, które przeczą temu co jest napisane w Biblii. A ja szukam nazwijmy to "wspólnoty" czy czegoś w tym rodzaju, która nie będzie zaprzeczała Słowu.
Zadałaś pytanie: - w którym kościele katolickim tego daru się używa. Dostałaś odpowiedź. Czegoś nie rozumiem. Pytasz w którym kościele katolickim używa się daru języków, a potem masz żale, że napisałem Ci o wspólnotach katolickich i w dodatku przesiąkniętych katolicyzmem, a nie jakichś innych. Poza tym, jeśli uważasz, że wiesz lepiej od wielu mądrych i pobożnych osób które wspólnoty kościelne zaprzeczają, a które pielęgnują Słowo Boże to czego szukasz na forum?Zapytałam, w którym KK używają daru języków, bo ja nie znam żadnego, gdzie właśnie by mówili językami. A jedną parafię, którą podałeś to moja parafia, więc wiem, że tego daru tam nie używają(najwidoczniej go nie mają), więc stąd moje pytanie. I nie mam żalu, po prostu zdaję sobie sprawę że w mało w którym KK to jest. A Ty jeszcze mnie utwierdziłeś, ze chyba żaden KK nie uwzględnia tego daru.   Natomiast wspólnota, która funkcjonuje przy tym kościele, też tam tego nie ma, oni mamroczą pod nosem, jedna babka z tej właśnie wspólnoty kazała mi się modlić do mojej patronki, no to istne bałwochwalstwo, nie chce mieć nic wspólnego z czymś takim. Ale słyszałam ludzi, którzy mają ten dar, i jak mówią językami, coś niesamowitego. Ale ta wspólnota jest daleko od mojej miejscowości, no i niekatolicka. Pozdrawiam
 
 |  
			| Cz wrz 03, 2015 21:23 | 
					
					   |  
		|  |  
			| medieval_man Moderator 
					Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
 Posty: 7771
 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
   |   Re: Bóg przyszedł do mnieAha... spodziewałaś się, że znajdziesz taką parafię katolicką, w której, w centrum liturgii znajdzie się dar języków?To sobie odpuść. Dar języków to najmniejszy z darów.
 W parafiach (wszystkich) Kościoła katolickiego spotkasz się natomiast z największym darem, jakim jest Obecność Syna Bożego w Najświętszym Sakramencie.
 Liturgia, jaka odbywa się wokół tego daru jest zbyt wielka i poważna, by dopuszczać w niej nieporządek dowolnego posługiwania się publicznie darami charyzmatycznymi, w tym darem języków, co do którego św. Paweł napisał jak jest mały w 1Kor 14, w tym:
 
 Jeżeli korzysta ktoś z daru języków, to niech mówią kolejno dwaj, najwyżej trzej, a jeden niech tłumaczy! Gdyby nie było tłumacza, nie powinien mówić na zgromadzeniu; niech zaś mówi sobie samemu i Bogu!
 
 Czy w tej Twojej niekatolickiej wspólnocie są tłumacze języków? Czy też lekceważy się tam zalecenie św. Pawła?
 
 Ciekaw jestem w jaki sposób rozróżniasz który z darów języków i w której wspólnocie jest doskonalszy? I czy ma to jakikolwiek związek z tym, jak taką modlitwę odbiera Ten, do którego jest ona kierowana.
 
 Co do bałwochwalstwa, wybacz, ale piszesz o rzeczach, których nie rozumiesz.
 _________________
 Fides non habet osorem nisi ignorantem
 
 
 |  
			| Cz wrz 03, 2015 21:42 | 
					
					     |  
		|  |  
			| krzysztofsyn 
					Dołączył(a): Cz gru 11, 2014 16:12
 Posty: 52
   |   Re: Bóg przyszedł do mnieRobek napisał(a): A niby dlaczego? ktoś ci tego zabronił?
Oczywiście nikt mi tego nie zabronił. Ale wybacz, to Twoja "robota". I nikt na ziemi, za Ciebie życia nie przeżyje. "Przyjdźcie  do Mnie wszyscy...", a nie ...Przychodźcie zamiast kogoś. Chciałbyś, abym za Ciebie kochał Twoją dziewczynę lub żonę. Chciałbyś, abym za Ciebie dostał wypłatę. A może pojechał na darmowe wakacje na Majorkę za Ciebie? Zamiast Ciebie był w niebie? Jedyne przyjście zamiast Ciebie (jakie dostrzegam) to modlitwa za Ciebie lub modlitwa w intencji o którą byś prosił. I to nie na zasadzie, że ja mam lepszy kontakt z Bogiem, ale na zasadzie  "Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie.Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię Moje, tam Jestem pośród nich"._________________
 Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku,
 myśl o Nim na każdej drodze, a On twe ścieżki wyrówna."Prz 3,5-6
 
 
 |  
			| Pt wrz 04, 2015 8:34 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Robek 
					Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
 Posty: 6825
   |   Re: Bóg przyszedł do mniekrzysztofsyn napisał(a): Robek napisał(a): A niby dlaczego? ktoś ci tego zabronił?
Oczywiście nikt mi tego nie zabronił. Ale wybacz, to Twoja "robota". I nikt na ziemi, za Ciebie życia nie przeżyje. "Przyjdźcie  do Mnie wszyscy...", a nie ...Przychodźcie zamiast kogoś. Chciałbyś, abym za Ciebie kochał Twoją dziewczynę lub żonę. Chciałbyś, abym za Ciebie dostał wypłatę. A może pojechał na darmowe wakacje na Majorkę za Ciebie? Zamiast Ciebie był w niebie? Albo coś z to bobą  jest nie tak, albo nie rozumiesz co do ciebie mówie, albo już sam nie wiem. Chciałem żebyś bezpośrednio porozmawiał z Bogiem na mój temat, tyle że tobie zbytnio nie pasowało coś takiego, i w tej sytuacji widze tu tylko dwie możliwości, pierwsza jest taka że dbasz tylko o własny interes, a nikomu innemu nie będziesz w tej kwestii pomagał, druga możliwość jest taka, że ten Bóg z którym sobie rozmawiasz, istnieje tylko w twojej głowie! w tej sytuacji twój urojony Bóg nic o mnie nie wie, wiec jak by mógł mi pomóc?_________________
 Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
 
 
 |  
			| N wrz 06, 2015 17:01 | 
					
					   |  
		|  |  
			| krzysztofsyn 
					Dołączył(a): Cz gru 11, 2014 16:12
 Posty: 52
   |   Re: Bóg przyszedł do mnieNieraz tak bywa, że się ludzie nie rozumieją. "Właściwa postawa chrześcijańska polega na ufnym powierzeniu się Opatrzności w tym, co dotyczy przyszłości, i na odrzuceniu wszelkiej niezdrowej ciekawości w tym względzie”, czytamy w katechizmie. To wydaje się normalne, że chcielibyśmy wiedzieć, co nas czeka. Jednak Prorocy – i biblijni, i święci Kościoła – uczą, że o wiele ważniejsze jest jednak pytanie, Kto na nas czeka i czego od nas oczekuje. _________________
 Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku,
 myśl o Nim na każdej drodze, a On twe ścieżki wyrówna."Prz 3,5-6
 
 
 |  
			| Pn wrz 07, 2015 11:45 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Robek 
					Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
 Posty: 6825
   |   Re: Bóg przyszedł do mniekrzysztofsyn napisał(a): Nieraz tak bywa, że się ludzie nie rozumieją. "Właściwa postawa chrześcijańska polega na ufnym powierzeniu się Opatrzności w tym, co dotyczy przyszłości, i na odrzuceniu wszelkiej niezdrowej ciekawości w tym względzie”, czytamy w katechizmie. To wydaje się normalne, że chcielibyśmy wiedzieć, co nas czeka. Jednak Prorocy – i biblijni, i święci Kościoła – uczą, że o wiele ważniejsze jest jednak pytanie, Kto na nas czeka i czego od nas oczekuje.No niech ci będzie     skoro pytanie o to co stanie sie ze mną w przyszłości jest niezdrowe, to w takim razie, zapytaj sie Boga, jak to moje życie wygląda w tej chwili? czy jestem dobrym katolikiem, czy może jednak złym?_________________
 Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
 
 
 |  
			| Wt wrz 08, 2015 13:17 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Bóg przyszedł do mniekrzysztofsyn napisał(a): Robek, Z Bogiem sam możesz porozmawiać. Ja nie czuje się i pewno nie jestem, jakimś szczególnym pośrednikiem między ludźmi a Bogiem. Zdobądź się i pogadaj. Choć Bóg to nie "wróż Maciej" i wątpię, aby przedstawił Tobie całą przyszłość (choć Bóg może wszytko, co zechce uczynić i może przedstawi). Bóg się zdaje pytać:- Robek wchodzisz w to? zaufasz Mi? nie wiedząc jak będzie? zawierzysz Mi całe swoje życie i pragnienia?
 Jeśli odpowiesz -Tak.
 (Bez pytania: -Zaraz zaraz, a co proponujesz, zastanowię się czy warto ? itd..)
 Przestanie Ciebie zbytnio interesować "jutro"., życie rodzinne czy zawodowe. Bóg sam się o to będzie martwił. A Ty będziesz zawsze, za wszytko dziękował i Go Kochał.
 Kwestia zbawienia. Już zostałeś zbawiony (na Krzyżu) wystarczy, abyś uznał Jezusa za Boga (że On Tobą kieruje, a nie Ty nim) swojego Pana i zbawiciela.... Pokochał Jego. On Ciebie pokochał pierwszy. Miłość, żyje wiecznie.
 
 Oczywiście jak chcesz, mogę pomodlić się za Ciebie. I o modlitwę proszę.
Człowieku przestań tak hipotetycznie dialogować bo to jest rodzaj schizofrenii.
 
 |  
			| N wrz 13, 2015 17:09 | 
					
					 |  
		|  |  
			| krzysztofsyn 
					Dołączył(a): Cz gru 11, 2014 16:12
 Posty: 52
   |   Re: Bóg przyszedł do mnieHominibus. Każda obelga jest kolejnym klejnotem w koronie pokory i wiary.  Jest błogosławieństwem. Bóg zapłać.
 Niech Cię Pan prowadzi.
 _________________
 Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku,
 myśl o Nim na każdej drodze, a On twe ścieżki wyrówna."Prz 3,5-6
 
 
 |  
			| Pn wrz 14, 2015 12:45 | 
					
					   |  
		|  |  
 
	|  | Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników
 
 |  
 |