Jak pogodzić istnienie Boga z rzeczywistością?
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Jak pogodzić istnienie Boga z rzeczywistością?
Cytuj: Co w końcu z tymi dziećmi, które chorują od urodzenia? Mają jeszcze większe szanse na Niebo. Natomiast w takiej religii z reinkarnacją i karmą takie dziecko uważa się za wielkiego grzesznika
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So wrz 05, 2015 19:44 |
|
|
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Jak pogodzić istnienie Boga z rzeczywistością?
ototoksyczna napisał(a): Ale nie chcę nieba. Żyję tu i teraz Nie wiesz o czym mówisz
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So wrz 05, 2015 19:45 |
|
 |
ototoksyczna
Dołączył(a): Pt lip 31, 2015 13:30 Posty: 174
|
 Re: Jak pogodzić istnienie Boga z rzeczywistością?
Andy72 napisał(a): ototoksyczna napisał(a): Ale nie chcę nieba. Żyję tu i teraz Nie wiesz o czym mówisz Być może Ty nie wiesz, o czym mówisz, ale umierając nawet nie zdążysz się zdziwić, że tam jednak nic nie ma. Istnienia "nieba" w żaden sposób nie można wykluczyć, ale nie można go też potwierdzić. Mało tego - każde wyznanie ma inny obraz swojego "nieba", więc albo jest ich kilka i wszyscy mają rację, albo jest ono zupełnie inne, niż się wszystkim wydaje, albo nie ma go wcale. Oczywiście optuję za ostatnim wariantem.
Ostatnio edytowano So wrz 05, 2015 19:50 przez ototoksyczna, łącznie edytowano 1 raz
|
So wrz 05, 2015 19:46 |
|
|
|
 |
Łukasz93
Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 12:15 Posty: 49
|
 Re: Jak pogodzić istnienie Boga z rzeczywistością?
Andy72 napisał(a): Cytuj: Co w końcu z tymi dziećmi, które chorują od urodzenia? Mają jeszcze większe szanse na Niebo. Natomiast w takiej religii z reinkarnacją i karmą takie dziecko uważa się za wielkiego grzesznika No tak, ale ja raczej pytałem dlaczego cierpią ?
|
So wrz 05, 2015 19:47 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Jak pogodzić istnienie Boga z rzeczywistością?
No właśnie, gdyby nie było życia po śmierci, było by to kompletnie bez sensu. Widać też jak inne religie które wyznają karmę są bzdurne. Cytuj: No tak, ale ja raczej pytałem dlaczego cierpią ? A dlaczego Jezus cierpiał?
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So wrz 05, 2015 19:49 |
|
|
|
 |
ototoksyczna
Dołączył(a): Pt lip 31, 2015 13:30 Posty: 174
|
 Re: Jak pogodzić istnienie Boga z rzeczywistością?
Andy72 napisał(a): No właśnie, gdyby nie było życia po śmierci, było by to kompletnie bez sensu. Widać też jak inne religie które wyznają karmę są bzdurne. Cytuj: No tak, ale ja raczej pytałem dlaczego cierpią ? A dlaczego Jezus cierpiał? Bo Bóg mial taki kaprys.
|
So wrz 05, 2015 19:50 |
|
 |
ototoksyczna
Dołączył(a): Pt lip 31, 2015 13:30 Posty: 174
|
 Re: Jak pogodzić istnienie Boga z rzeczywistością?
Andy72 napisał(a): No właśnie, gdyby nie było życia po śmierci, było by to kompletnie bez sensu. Widać też jak inne religie które wyznają karmę są bzdurne. Wg nich Twoja też jest bzdurna.
|
So wrz 05, 2015 19:52 |
|
 |
Łukasz93
Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 12:15 Posty: 49
|
 Re: Jak pogodzić istnienie Boga z rzeczywistością?
Andy72 napisał(a): No właśnie, gdyby nie było życia po śmierci, było by to kompletnie bez sensu. Widać też jak inne religie które wyznają karmę są bzdurne. Cytuj: No tak, ale ja raczej pytałem dlaczego cierpią ? A dlaczego Jezus cierpiał? Chodź raz odpowiedz na pytanie wprost. Dlaczego nowo narodzone dzieci cierpią?
|
So wrz 05, 2015 19:54 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Jak pogodzić istnienie Boga z rzeczywistością?
W pełni na ziemi nie da się tego wyłtumaczyć
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So wrz 05, 2015 19:55 |
|
 |
Jaaqob
Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30 Posty: 274
|
 Re: Jak pogodzić istnienie Boga z rzeczywistością?
Łukasz93 napisał(a): Andy72 napisał(a): Cytuj: Co w końcu z tymi dziećmi, które chorują od urodzenia? Mają jeszcze większe szanse na Niebo. Natomiast w takiej religii z reinkarnacją i karmą takie dziecko uważa się za wielkiego grzesznika No tak, ale ja raczej pytałem dlaczego cierpią ? To tak samo w KK, target jest wielkimi grzesznikami, a kapłani "święte krowy". Chore.
_________________ W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.
Ostatnio edytowano So wrz 05, 2015 20:08 przez Jaaqob, łącznie edytowano 1 raz
|
So wrz 05, 2015 20:02 |
|
 |
Łukasz93
Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 12:15 Posty: 49
|
 Re: Jak pogodzić istnienie Boga z rzeczywistością?
Andy72 napisał(a): W pełni na ziemi nie da się tego wyłtumaczyć W pełni się nie da. W jakim zatem stopniu się da?
|
So wrz 05, 2015 20:02 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Jak pogodzić istnienie Boga z rzeczywistością?
Takim, że cierpienie jest drogą do Zbawienia. Zbawienie jest tak wielką rzeczą, że po drugiej stronie człowiek nie będzie zły na to że cierpiał, ale przeciwnie, będzie wdzięczny.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So wrz 05, 2015 20:04 |
|
 |
Jaaqob
Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30 Posty: 274
|
 Re: Jak pogodzić istnienie Boga z rzeczywistością?
Bzdury... zbawienie może nastąpić sposób inny niż za pomocą zła.
_________________ W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.
|
So wrz 05, 2015 20:05 |
|
 |
Łukasz93
Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 12:15 Posty: 49
|
 Re: Jak pogodzić istnienie Boga z rzeczywistością?
Andy72 napisał(a): Takim, że cierpienie jest drogą do Zbawienia. Zbawienie jest tak wielką rzeczą, że po drugiej stronie człowiek nie będzie zły na to że cierpiał, ale przeciwnie, będzie wdzięczny. Dlaczego niektóre dzieci nie są skazane na cierpienie, a inne są? Dlaczego musimy cierpieć, żeby trafić do lepszego miejsca?
|
So wrz 05, 2015 20:07 |
|
 |
Eubulides
Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34 Posty: 869
|
 Re: Jak pogodzić istnienie Boga z rzeczywistością?
ototoksyczna napisał(a): Eubulides ale wytłumacz mi normalnie, po ludzku, bez całego tego filozoficznego fanzolenia i teoretycznych przykładów nr 4 i 4a; Jestem studentem filozofii i teologii i proszę o wybaczenie jeśli chcę mieć wszystko logicznie i systemowo ułożone. W tym wątku właśnie zależy mi na tym aby z matematyczną precyzją i zimną logiką pokazać, że istnienie zła nie czyni Boga ani złym ani nie jest sprzeczne z jego wszechmocą. Ale jeśli szukasz odpowiedzi prostej (i nie wykluczam, że omylnej, bo skąd mam znać powody dopuszczania zła przez Boga? Poza tym, nie wystarczy tylko pytać jakie są powody dopuszczania zła, należy udowodnić, że Bóg nie może mieć żadnych, co właśnie staramy się zbadać), to mogę postarać się coś powiedzieć, ale wątpię by to cię zadowoliło. Nie chcę też żeby te odpowiedzi zostały dalej rozplątywane, bo zboczymy tylko z głównego toku rozumowania i się pogubimy zwyczajnie. ototoksyczna napisał(a): Dlaczego Twoim zdaniem Bóg pozwala cierpieć niewinnym dzieciom, skoro jest miłosiernym ojcem? Cierpienie tych niewinnych istot przyczynia się najprawdopodobniej do tego, że Ci, którzy powinni za swe złe czyny otrzymać większą karę (np. wieczną) zostaną od niej uchronieni (miłosierdzie Boże), a owe Cierpiące dzieci będą zażywać o wiele wspanialszą nagrodę wieczną, niżby wtedy gdyby przeżyli to życie zupełnie błogo. Być może owo cierpienie je same w pewien sposób chroni przed jakimś niebezpieczeństwem, które by na nie spadło, gdyby właśnie nie były cierpiące i znajdowały sie w innym miejscu (Patrz bardzo przykry przypadek zamordowania zdrowej dziewczynki siekierą przez bandytę. Wyobraź sobie, że tego dnia byłaby akurat chora i miała grypę. Nie wyszłaby z domu i w ten sposób żyłaby nadal). To tylko banalny i może niezbyt dobry przykład, ale nie da się wykluczyć, że w efekcie tego cierpienia (tych niemowląt) nie nastąpi pewien dobry stan rzeczy, który będzie lepszy niżby tego cierpienia nie było. Ale to tylko moja intuicja, nie traktuj tej wypowiedzi "dogmatycznie". ototoksyczna napisał(a): Dlaczego w Afryce ludzie umierają z głodu, podczas kiedy Watykan opływa w dostatki? Watykan nie jest w stanie zapobiec wojnom, które toczą Afrykę w wyniku których panuje chaos i głód. Kościół robi jednak co może działając charytatywnie, ale i jego możliwości są ograniczone. Zobacz sobie ten filmik: https://www.youtube.com/watch?v=3ewfva2jPIY 2 minutki, ale może zobaczysz także dobrą stronę Kościoła. ototoksyczna napisał(a): Dlaczego dopuszcza do wojen w imię wiary - w Jego imię? Jedyna wojna sprawiedliwa jaką Bóg może dopuszczać to wojna obronna. Każdy ma prawo do obrony życia swojego i swoich bliskich, stąd też są kapelani wojskowi i opieka duszpasterska żołnierzy. Jeśli muzułmanie w imię Boga mordują niewinnych, robią zamachy terrorystyczne "w imię Boga" to tym samym dowodzą, że ich wiara nie jest prawdziwa. Bóg nie mógłby czegoś takiego chcieć. ototoksyczna napisał(a): Skoro nas kocha, niech nam pomoże. A jak nie, to jest okrutny. Przecież pomaga, ale to życie nie jest naszym jedynym. Wróćmy zatem do argumentacji. Łukasz93 napisał(a): A co jeśli usunięcie zła spowoduje większe zło? Cudownie!  Taka miała być właśnie moja kolejna replika. Pozwól, że przytoczę przykład Plantingi: Cytuj: Możemy spojrzeć na to samo z innej strony. Powiedzmy, że poszliśmy wspinać się na skałki. Jeszcze trochę niewprawni, doznaliśmy kilku skaleczeń i zadrapań przez niezbyt eleganckie używanie kolan zamiast stóp. Jedno ze zranień jest dość bolesne. Wspomnieliśmy o tym znajomemu lekarzowi, który ocenił, że ból przejdzie sam po jednym albo dwóch dniach. W tym czasie, jak powiedział, nie można zrobić niczego, co usunęłoby ból, poza amputacją nogi powyżej kolana. Ból w kolanie jest złym stanem rzeczy. Przy zachowaniu nie zmienionych wszystkich innych okoliczności lepiej byłoby bez tego bólu. Jednocześnie w zasięgu możliwości naszego znajomego leży wyeliminowanie złego stanu rzeczy. Czy zaniechanie tego oznacza, że nie jest on dobrą osobą? Oczywiście, że nie; mógłby bowiem wyeliminować zły stan rzeczy tylko przez sprowadzenie innego, o wiele gorszego zła. Jest więc jeszcze raz oczywiste, że zdanie (4b) jest fałszywe. Jest całkowicie możliwe, by dobra osoba nie usunęła złego stanu rzeczy, o którym wie i który może wyeliminować. Mogłoby się to zdarzyć, gdyby, tak jak w powyższym przykładzie, nie była w stanie wyeliminować zła bez sprowadzenia zła większego.
Ten nieco różniący się od poprzedniego przypadek pokazuje to samo. Imponujących rozmiarów dobry stan rzeczy D przeważy nad trywialnym złem Z - to znaczy, łączny stan rzeczy D i Z jest sam dobrym stanem rzeczy. I z pewnością dobra osoba nie będzie zobligowana do eliminowania danego zła, jeśli mogłaby to zrobić tylko przez wyeliminowanie dobra owo zło przeważającego. Zdanie (4b) nie jest więc koniecznie prawdziwe. Nie może zostać użyte do wykazania, że zbiór A jest sprzeczny implicite. Musimy zatem iść dalej. Kolejny przykład "poprawionego" zdania: 4c Dobra rzecz eliminuje każde zło Z, o którym wie i które jest w stanie wyeliminować nie sprowadzając większego zła ani nie eliminując dobrego stanu rzeczy, który przeważa zło Z.Czy to zdanie byłoby dla dobroci Boże problematyczne jak sądzicie? Łukasz93 napisał(a): No i jakie ograniczenia ma wszechwiedza? Myślę, że ten boczniak nie jest tutaj istotny, ważne jest to, że na pewno wie o wszystkim co się w świecie dzieje. Co jednak ze zdaniem 4c? Doprecyzować, czy iść dalej?
_________________ Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.
|
So wrz 05, 2015 20:08 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|