Autor |
Wiadomość |
stanley2000
Dołączył(a): N cze 12, 2005 21:47 Posty: 42
|
Wiesz mi , że nie. Jestem mornalny i nieraz mam problemy by się opanować nieraz zastanawia się czy ta czystość ma sens i czy sobie nie ulżyć , ale dzięki pomocy Boga jakoś udaje się żyć mi bez tego po za tym skończ proszę mówić mi o kościele i księżach dla mnie liczy się to co jest napisane w Bibli , a nie co mówi Kościoł. Sam mam Biblie i umiem czytać więc czytam formuluję wnioski dużo się modle by Bóg dał umysł myślący prawidłowo .
A z tego co ja widzę to w Twoim życiu nie Boga bo jak mógłby być .
Płyń, więć sobie z prądem jak zdechła ryba . Ja natomiast będę żył pod prąd nie jest to łatwe powiem więcej niemożliwe jeśli nie proprosisz o pomoc Jezusa. Ja go poprosiłem i On daje mi siły.Bez niego rzeczywiście nie dał bym sobie rady i na pewno to nie placebo .
I jeszcze jedno miłośc braterska czy rodzicielska to według Ciebie nie miłość.
|
Śr cze 15, 2005 20:49 |
|
|
|
 |
Psychedelic
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 19:54 Posty: 20
|
Cytuj: Wiesz mi , że nie. Jestem mornalny i nieraz mam problemy by się opanować nieraz zastanawia się czy ta czystość ma sens i czy sobie nie ulżyć , ale dzięki pomocy Boga jakoś udaje się żyć mi bez tego po za tym skończ proszę mówić mi o kościele i księżach dla mnie liczy się to co jest napisane w Bibli , a nie co mówi Kościoł. Sam mam Biblie i umiem czytać więc czytam formuluję wnioski dużo się modle by Bóg dał umysł myślący prawidłowo . A z tego co ja widzę to w Twoim życiu nie Boga bo jak mógłby być . Płyń, więć sobie z prądem jak zdechła ryba . Ja natomiast będę żył pod prąd nie jest to łatwe powiem więcej niemożliwe jeśli nie proprosisz o pomoc Jezusa. Ja go poprosiłem i On daje mi siły.Bez niego rzeczywiście nie dał bym sobie rady i na pewno to nie placebo . I jeszcze jedno miłośc braterska czy rodzicielska to według Ciebie nie miłość. Mylisz sie - zawsze płynąłem pod prąd,mam swój rozum i potrafie z niego kożystac więc proszę nie rzucaj tu takimi stwierdzeniami,a co do jak ty to nazywasz "czystości" to czym ona jest dla ciebie i jaką ma wartość? Cytuj: skończ proszę mówić mi o kościele i księżach dla mnie liczy się to co jest napisane w Bibli , a nie co mówi Kościoł. Sam mam Biblie i umiem czytać więc czytam formuluję wnioski
A więc zwracam honor.
_________________ Nie jestem niewolnikiem boga,który nie istnieje.
|
Śr cze 15, 2005 21:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nawiasem: przyjęcie samej Biblii i odrzucenie "tego co Kościół mówi" to fundamentalizam mało mający wspólnego, moim zdaniem z katolicyzmem.
|
Pt cze 17, 2005 6:17 |
|
|
|
 |
stanley2000
Dołączył(a): N cze 12, 2005 21:47 Posty: 42
|
Kościołowi nie wierzę bo tyle zła uczynił ( inkwizycja itp )
Opieram sie na bIbli bo ona prowadzi wyłącznie do tego co dobre .,
A prawdziwym chrześcijaninem się jest dlatego ,że przyjęło się Jezusa i chce żyć wg jego woli , oraz uznanie , że tylko łaska na zbawia a nie uczynki
A to czy jesteś katolikiem, protestantem, prasłosławnym itp.
jest dla mnie równoważne .
DLA MNIE KAŻDE WYZNANIE CHREŚCIJAŃSKIE JEST RÓWNIE DOBRE < BY WIERZYĆ W BOGA I CO WAŻNIEJSZ WIERZYĆ BOGU .
|
Pt cze 17, 2005 12:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A, no to zmienia oczywiście postać rzeczy. Faktycznie Biblia niesie wartości uniwersalne.
|
Pt cze 17, 2005 12:39 |
|
|
|
 |
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
W Biblii jest też napisane coś na temat Kościoła i jego roli. Ale to na marginesie. Kto odrzuca Kościół (niekoniecznie katolicki) odrzuca też przesłanie Biblii.
Tak... miłość łączy się z wolnością. Tam gdzie brak jest miłości - tam brakuje wolności, gdzie brak wolności zaczyna brakować miłości. Trudno mówić o wolności, gdy się nie ma miłości - do osoby kochanej, do Boga, do siebie.
O jakiej wolności mowa... o tej ograniczonej miłością do Boga, do drugiego człowieka, do siebie - w takiej kolejności. Czy ta wolność może być egoistyczna, może być samowolą ? Czy taka wolność da miłość pełną ?
Jedno drugie wzajemnie napędza. Gdy jedno jest wypaczone, tym samym drugie staje się wypaczone.
Bóg z miłości dał nam wolną wolę. Bóg tak nas kocha, że dał nam zdaje się za dużo wolności. Tak, że grzeszymy. Ale gdy grzeszymy, miłość nasza zamienia się w zło, nienawiść, niewolę.
|
N lip 03, 2005 0:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie mniej jednak co to znaczy wolna miłość? Zawsze była wolna!!!
|
Pn lip 04, 2005 6:17 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Chyba że ktoś brał ślub bo jego rodzice tak zaplanowali - wolność jak w hodowli bydła.
|
Pn lip 04, 2005 7:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Posłuszeństwo rodzicom jest podstawą wszystkich wielkich systemów kulturowych. W każdej szanującej się cywilizacji, to rodzice wybierają partnerów dla dzieci. Podobnie jak mąż decyduje o losie żony, tak rodzice o losie swych dzieci. Zawsze uważałem też, że wiek pełnoletniości należy przesunąć na 32 lata. 18 letni ludzie, to jeszcze zupełne dzieciaki a 21 lat to za mało, by wychodzić za mąż czy żenić się.
|
Pn lip 04, 2005 8:02 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Funeral, daj spokój - dział z humorem to nie tutaj  Przez jakiś czas naprawdę myślałem, że piszesz poważnie, ale wyszło szydło z worka - także przestań już.
|
Pn lip 04, 2005 8:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dlaczego moje poważne dywagacje wydają Ci się śmieszne?
|
Pn lip 04, 2005 11:41 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Bo od początku do końca są paradą absurdu i spaczenia. Począwszy od niejasnych pojęć takich jak "szanujące się cywilizacje", poprzez sprowadzanie żony do służącej męża, dzieci do służących rodziców, po zupełnie bezpodstawne przenoszenie granicy dojrzałości do 32 lat. Obecnie najlepszym czasem na zawarcie małżeństwa jest 25-30 lat, gdy małżonkowie skończyli studia i mogą podjąć się pracy, dzięki której utrzymają rodzinę, a jednocześnie okres ten jest najbardziej wskazany jeśli chodzi o poczęcie potomstwa.
|
Pn lip 04, 2005 11:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Studia????
Czy dopuszczasz do siebie myśl, że 80% małżeństw nie ma wyższego wykształcenia, ergo nigdy nie kończyło studiów??? Czy absolwentom zawodówek, ba: podstawówek, ogólniaków itp, odbierasz prawo do małżeństwa???
W gruncie rzeczy popierasz moje postulaty (tylko nie wiem po co krygujesz się na takiego niezależnego, by potem powtórzyć to co ja piszę jako swoje własne poglądy???).
Przecież między 25-30 a 32 lata są tylko 2 (słownie: DWA) lata różnicy.
Jeżeli jesteś wierzący, to wiesz, że absolutnie służebna w stosunku do męża rola żony wynika z Pisma Świętego i całego 2000 letniego nauczania KRK. Nigdy nie było i nie będzie inaczej w KRK. Chyba, że papieżem zostanie kobieta :) :) : ) Ale to żart.
Jeżeli moje poglądy nazywasz paradą absurdu, to w co Ty wierzysz??? Jesteś ateistą??? Ponadto, to co uważasz za normalność jest umowną normą. Podbnie jak pojęcie absurdu.
Dla kogoś, kto nie wierzy w Boga absurdem będzie np. I przykazanie dekalogu. a dla mnie nie.
|
Pn lip 04, 2005 12:27 |
|
 |
Color
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25 Posty: 254
|
funeral napisał(a): Czy absolwentom zawodówek, ba: podstawówek, ogólniaków itp, odbierasz prawo do małżeństwa??? W którym miejscu Incognito odbiera to prawo??? funeral napisał(a): Przecież między 25-30 a 32 lata są tylko 2 (słownie: DWA) lata różnicy. Nie. Ty postulujesz, że granica wieku dojrzałego winna być przeniesiona na 32 lata. funeral napisał(a): Jeżeli jesteś wierzący, to wiesz, że absolutnie służebna w stosunku do męża rola żony wynika z Pisma Świętego i całego 2000 letniego nauczania KRK. Nigdy nie było i nie będzie inaczej w KRK.
Przecież to takie oczywiste. Sądzę, że bez problemu podeprzesz się tutaj wypowiedzią Kościoła.
Czekamy 
|
Pn lip 04, 2005 12:36 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
funeral napisał(a): Czy dopuszczasz do siebie myśl, że 80% małżeństw nie ma wyższego wykształcenia, ergo nigdy nie kończyło studiów??? Ale obecnie studia są właściwie normą, przynajmniej w miastach, a mówimy o tych którzy wezmą ślub a nie o tych, którzy już są związani małżeństwem. funeral napisał(a): Czy absolwentom zawodówek, ba: podstawówek, ogólniaków itp, odbierasz prawo do małżeństwa??? Czytaj ze zrozumieniem. Pisałem o tym jaki jest obecnie najlepszy czas do założenia rodziny, a wzmianka o studiach była tylko naszkicowaniem warunków jakie moim zdaniem są pożądane w obecnych czasach. funeral napisał(a): W gruncie rzeczy popierasz moje postulaty Nie wiem w jaką strone czytałeś moje posty, że doszedłeś do takiego wniosku. funeral napisał(a): Przecież między 25-30 a 32 lata są tylko 2 (słownie: DWA) lata różnicy. Ale mówimy o zupełnie innych granicach - Ty piszesz o tym kiedy można kogoś uznać za dojrzałego, ja podałem okres w jakim, moim zdaniem, najlepiej jest wziąć ślub - nie twierdzę, że dopiero w tym wieku ludzie stają się dojrzali do małżeństwa, ale że dopiero w tym wieku większość ludzi jest w stanie zdobyć stałą pracę i móc utrzymać rodzinę. funeral napisał(a): Jeżeli jesteś wierzący, to wiesz, że absolutnie służebna w stosunku do męża rola żony wynika z Pisma Świętego i całego 2000 letniego nauczania KRK.
Jestem katolikiem i mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że Twoje poglądy będące hybrydą żydowskich tradycji oraz średniowieczno-talibańskich obyczajów nie mają żadnego poparcia w aktualnej nauce Kościoła Rzymskokatolickiego.
|
Pn lip 04, 2005 12:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|