Myślę że absolutnie takich słów Jezus nie mógłby powiedzieć. Andy, uważaj na prywatne objawienia. Znałem osobiście wizjonera /proroka Adama Człowieka, byłem bardzo blisko tej jego misji przez jakiś czas, na codzień i mogę powiedzieć że to było coś prawdziwego. Też byłem sceptyczny na początku i nawet on mi powiedział że ja nie wierzę, nie dowierzam temu wszystkiemu co się dzieje, ale potem przekonałem się że to były prawdziwe objawienia. Oczywiście każdy ma osobiste i prywatne prawo do własnego zdania na ten temat.

I tam są słowa Matki Bożej która mówi o Rosji następujące słowa że Rosja nie nawróciła się pomimo prośby w Fatimie, ale Rosja jest szczególnie niebezpiecznym państwem które popełnia poważne błędy, a błędy Rosji są powielane przez inne kraje.

Matka Boża powiedziała w pewnych objawieniach że pomimo iż przywódcy Rosji chodzą do Cerkwi, to jednak nie oznacza to tego że w rzeczywistości nastąpiło realne nawrócenie Rosji. Nigdy, ani Jezus ani Matka Boża nie wypowiedzieli słów w podobnym tonie, gloryfikując jawne zło komunizmu który pochłonął około 180 milionów ofiar. Druga rzecz, raczej nigdy nie powiedziano w objawieniach że ktoś jest potępiony, z nazwiska czy imienia. Matka Boża mówi także o światowym spisku który zawiera bankierów i rządzących którzy w sztuczny i celowy sposób usiłują wywoływać kryzys i stany zapalne na świecie. Co zresztą możemy widzieć i odczuć w sytuacji której doświadczamy.

Mówi także na przełomie 2007-2008 o tym jaka będzie sytuacja w Europie z islamem, co sprawdza się na naszych oczach i że Europa traci swoje korzenie a kościoły chrześcijańskie są zamieniane na świątynie pod znakiem półksiężyca. Ale jeśli czytasz prywatne objawienia, to nie przyjmuj wszystkiego bezkrytycznie, badaj te słowa i ducha jaki w sobie zawierają. Bo z tych objawień wynika jakoby Jezus popierał wręcz ludobójstwo komunizmu i krwawe rządy Stalina.

A na jakiej podstawie twierdzisz że objawienia anonima Adama Człowieka są prawdziwe?

Żadne objawienia, które nie są badane przez Kościół nie są autentyczne.
Bóg nie mówił i nie mówi do ludzi w ukryciu.

Na podstawie osobistego doświadczenia prawdziwości tych objawień. Nie ma nic bardziej przekonującego.



Jego imię miało pozostać w ukryciu z woli Nieba, ale po jego śmierci jego dane zostały ujawnione w internecie. Ja znając go osobiście wiedziałem kim jest. Prawdopodobnie te objawienia będą lub są badane przez Kościół. Można także przeczytać jego oświadczenie o całkowitym posłuszeństwie Kościołowi i jego woli a także woli Boga, w tym nie było żadnej pychy.

Jego misja nie była ograniczona tylko do Polski. Ale był w różnych miejscach na świecie, nawet w Japonii, co było powiązane i ułatwione także w związku z jego pracą w UNESCO.

Może rozwinę nieco ten temat. To nie było tak że te objawienia otrzymywał gdzieś w zaciszu swojego pokoju i trzymał to w ukryciu, ale to działo się także w różnych miejscach także na świecie. Jak również w miejscach objawień Matki Bożej, w kościołach, kaplicach. Wokół niego była zorganizowana jakby grupa wspólnotowa o nazwie Wspólnota Św. Józefa, zajmowałem się nieco projektem medalika Św. Józefa a także był wspólnotowy obrazek Matki Bożej Miłosierdzia.

Wspólnota Św Józefa otrzymała swój status. W objawieniach otrzymał nakaz aby jego imię i nazwisko nie było ujawnione do świata w czasie trwania tej misji. W pierwszych objawieniach jakie dostawał Niebo zwracało się czasem do niego - słuchaj Człowiecze, a jego jakby pseudonim był - Mały Brat w Chrystusie, a potem to zostało zmienione na Adam Człowiek. Bylem przy tych objawieniach nie raz, także w kaplicy w okolicach Zakopanego gdzie jest obraz Matki Bożej który płacze, i czułem niesamowity zapach tych łez. Zawsze była msza, spowiedź, komunia. To nie było na zasadzie coś tam sobie skrobię w zaciszu domowym.