Jak powinna wygladac katecheza w szkole?
| Autor |
Wiadomość |
|
puella
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 16:46 Posty: 738
|
Zapanowała tu od września szkolna cisza, widocznie wszyscy poszli uczyć się pilnie religii.
A ja mam świeże doświadczenie w temacie katechez bo w tych dniach trafiłam na katechezę w mniej przyjaznej szkole niż ta, o której pisałam poprzednio.
Przyszedł ksiądz wydarł się o ciszę, sprawdził obecność (!) , prace domowe których ludzie z reguły nie mieli, prawie nie tłumaczyli się dlaczego, każdy miał przeszkody albo problemy rodzinne i nie mógł napisać. Odpytywał z ostatniego tematu , niezadowolony stawiał minusy, były przy tym śmiechy i żarty, zero powagi, można było podpowiadać ale po co? – i tak ocena nie idzie do średniej.
Ksiądz się denerwował, komentował strój, uczesanie (siano na głowie siano w głowie), w końcu kazał komuś czytać jakieś wybrane teksty z dzienniczka św. Faustyny. Były trudne i nudne, a on siedział i coś sobie pisał. Więc zaczęliśmy „ zajęcia własne”.
Acha, wolni strzelcy mają prawo przyjść ale dowiedzą się, że w zasadzie to „nie ma ich na liście” i on robi jakiś szaleńczo przyjazny i heroiczny gest. Podejrzewam, że tak przyjęci, więcej nie będą mu powietrza zanieczyszczać.
Nie wiem, czy ten ksiądz miał akurat zły dzień czy tak tam jest zawsze, ale wg mnie katecheza w takiej postaci nie ma w ogóle sensu. Uważam, że przede wszystkim powinny być wystawiane oceny, które będą potem do średniej bo normalni uczniowie uczą się dla oceny, jeżeli tego nie ma to po co się przykładać?
Tym bardziej, że nauki z innych przedmiotów jest bardzo dużo. 
|
| Cz mar 04, 2004 21:06 |
|
|
|
 |
|
Mirosław Czapliński
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 13:51 Posty: 10
|
 Re: buuu...
|
| Cz sie 12, 2004 16:02 |
|
 |
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Miroslawie ale co powinna zawierac Twoim zdaniem ciekawie prowadzona katecheza. Czego w niej wiecej powinno byc, a czego katecheta powinien sie wystrzegac aby lekcja nie byla nudna.
Pozdrawiam 
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
| Cz sie 12, 2004 17:31 |
|
|
|
 |
|
Mirosław Czapliński
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 13:51 Posty: 10
|
 Re: Jak powinna wygladac katecheza w szkole?
|
| Wt sie 24, 2004 15:58 |
|
 |
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
hmm... nadal bede nalegac abys sprecyzowal to "spoko". Moze masz jakies konkretne pomysly, co w katechezie powinno sie znalezc, jaka faome przekazu wprowadzic itp.
Pozdrawiam 
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
| Wt sie 24, 2004 16:15 |
|
|
|
 |
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Ostatnie posty z tego tematu zostaly wydzielone do tematu religia w szkole? a moze cos innego
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
| Pt sie 27, 2004 18:41 |
|
 |
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
w miom lo swegomczasu ksiadz dzieki swojemu luzackiemu podejsciu przyciaga duze grupy ucznuio (nawet tych, ktorzy sie wczesniej zadeklarowali, ze nie bedea chodzic). Luzackie to nie znaczy... olewanie lekcji. w sposob humorystyczny czasem, a czasem powazny opowiadal o tym, co bylo w programie i co mial zaplanowane...
no i katecheta stal sie najbardziej lubianym nauczycielem w calej szkole... czesto mozna go bylo zobaczyc na boisku jak gral ze swoimi uczniami w pilke.... i zawsze sie usmiechal....
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
| So sie 28, 2004 17:34 |
|
 |
|
Mirosław Czapliński
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 13:51 Posty: 10
|
|
| Pn sty 03, 2005 13:01 |
|
 |
|
polkow
Dołączył(a): Cz lis 11, 2004 0:53 Posty: 115
|
nad czym sie tu zastanawiac
jesli katecheta potrafi prowadzic lepiej, to z reguly to robi
a jak nie, to lepiej niech nie tyka "egzotycznych" pomyslow, bo i tak zepsuje, a straci resztki szacunku :)
_________________ AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
http://www.apocalypsecartoons.com/fathe ... 1/ft1.html
|
| Cz sty 06, 2005 3:04 |
|
 |
|
monisia_gd
Dołączył(a): N paź 03, 2004 8:17 Posty: 407
|
Cóż, u mnie lekcja religii wygląda tak, że wszyscy się cieszymy, gdy można już pisać notatkę, bo jest coś konkretnego do roboty. Hmm... Myślę, że to nie jest błąd katechetki. Chociaż... Wydaję mi się, że na młodzież trzeba zadziałać czymś bardziej interesującym niż czytanie katechizmu i tłumaczenie poszczególnych wierszy... Zazdroszczę ludziom z innej (dobrze znanej mi) szkoły, których uczy ksiądz, a katechezę prowadzi tak, że przynosi im własne filmy, dające do myślenia (np. ''Podaj dalej'' jak ktoś słyszał), czyta Pismo Święte po łacinie, albo po niemiecku, przedstwia fragmenty Pisma Świętego nakonkretnych przypadkach lub, np. umawia się z ludźmi na odegranie jakiejś scenki. Myślę, że taka katecheza jest ciekawsza i więcej się z niej zapamiętuje.
Pozdrowienia.
_________________ Choć tak wiele nas różni jesteśmy do siebie bardzo podobni. Odpowiedzialni i samotni.
|
| Wt sty 18, 2005 19:55 |
|
 |
|
polkow
Dołączył(a): Cz lis 11, 2004 0:53 Posty: 115
|
lekcje religii to chyba sluza do nauki "proceduralnej" czesci wiary
zeby pozniej czlowiek wiedzial co jest do czego na mszy i po co sie robi to co sie robi i dlaczego w takiej kolejnosci (na przyklad)
a ze w tym wieku rodzice jeszcze moga kazac, a mlodzian wcale juz nie musi chciec, bo wczesniej ktos mu to soczyscie obrzydzil, to nie ma co sie rewelacji spodziewac
z ciekawych katechez tez mozna okragle zero wyniesc
co najwyzej bedzie zabawniej
nie wiem
_________________ AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
http://www.apocalypsecartoons.com/fathe ... 1/ft1.html
|
| Wt sty 18, 2005 20:04 |
|
 |
|
ankaciekawa
Dołączył(a): Pt lip 15, 2005 9:12 Posty: 21
|
 Moja kateheza
chodzę teraz do liceum. W mojej szkole katecheza wygląda nastepującu: 5 minut po dzwonku przychodzi ksiądz. Połowa klasy stoi pod salą reszty nie ma. wchodzimy, modlimy się,. w czasie modlitwy schodzi się reszta. Siadamy wiekszośc uczniów zamiast religi wyjmuje inne lekcje i je odrabia, jedzą, piją wychodzą do bufetu, łazienki itd. Ksiądz próbuje prowadzić lekcje ale nie możę. Podsumowując nikt nic nie wyniosi z lekcji. Oczywiście oprócz pełnego brzuch i odrobionych lekcji.
Uważam, że katecheza (przynajmniej w liceum) powinna odbywać się w kościele. Chodziliby na nią ci co chcą, a nie ci co muszą. Byłaby cisza i świety spokuj. Możnaby było skorzystać i dowedzieć się czegoś nowego. Na katechezie powiniśmy poznawac Boga ale w odnioesieniu do dzisiejszych czasów. Powiniśmy muwić o problemach związanych z wiara, dyskutować itp. A nie siedzieć i nic nie robić! 
_________________ Chwała Panu
|
| Pt lip 15, 2005 11:23 |
|
 |
|
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Jak miała by wyglądać?
Wchodzi ksiądz, ubrany jak ksiądz. Wita się z klasą, ale nie "niech będzie..." tylko normalnie. Gada z nami o tym o czym my chcemy, wychodzimy i wsio. 
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
| Pt lip 15, 2005 13:05 |
|
 |
|
Wilk
Dołączył(a): N lip 10, 2005 17:47 Posty: 18
|
Zgadzam sie z toba Aniu Ciekawa. Tez uwazam iz nauczanie Waszej religii nie powinno odbywac sie w szkolach a w miejscach kultu Waszego boga. Ja (skonczylem juz liceum) chodzilem na religie gdyz do wypisania sie potrzebny byl podpis rodzicow, ktorych jeszcze nie chce informowac o zmianie mej religii. poza tym ksiadz szanowal moja odmiennosc choc tez nie wiedzial na czym to ona polega. Jesli Ksiadz to czyta - pozdrowienia od Michala K. z IIIF LWJ w Płocku  !
|
| Pt lip 15, 2005 17:14 |
|
 |
|
Zoe
Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35 Posty: 1082
|
Moja religia w liceum była tragiczna. Katechetka przychodziła, wyjmowała kserówki i pisała na tablicy kilka punktów. W pierwszej klasie jeszcze część z nas opracowywała te punkty w zeszytach i pod koniec lekcji szliśmy "zaliczyć" lekcję - czyli po prostu pokazać jej, że mamy coś w zeszycie. Jednak w kolejnych latach zeszytów już właściwie nie posiadaliśmy i kończyło się na tym, że wybieraliśmy sobie 1 punkt i ustnie streszczaliśmy jej fragment kserówki na dany temat (czasami nawet czytaliśmy to żeby przypadkiem się za bardzo nie napracować). W IV klasie to nawet czasami jak ktoś miał zaległości to żeby je nadrobić dostawaliśmy krzyżówki bądź też kolorowanki
Z jednej strony religia poza lekcjami nie jest głupim pomysłem ... ale z drugiej - jak ktoś nie mieszka w mieście w którym chodzi do szkoły, bądź też mieszka na wsi i autobusy jeżdżą stosunkowo rzadko - wtedy takie rozwiązanie stanowiłoby problem.
_________________ Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.
|
| Pt lip 15, 2005 21:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|