Owszem. Wszystko stanie się jawne przed wspólnotą zbawionych, czyli przed Kościołem. Przed tymi wszystkimi, których będziemy wtedy kochali niezmierzoną miłością w Bogu.
Wszyscy poznają najtajniejsze poruszenia naszych serc i umysłów. Staniemy przed nimi nadzy nie mogąc niczego przed nimi ukryć. Poznamy też ich grzechy i to, jak bardzo Bóg nam wszystkim przebaczył. Pokochamy Go i siebie nawzajem jeszcze bardziej.

Racja! Tylko by być wśród Zbawionych!

Jezus już wszystkich do grona zbawionych zaprosił. Pozostaje do Niego przylgnąć.

Jednak w kwestiach co do tego, co jest dobre, moralne - a co nie - są już podzieleni i to mocno.

W kwestiach moralnych się róznią. Jednak w ramach danej religii i tak należałoby oczekiwać klarowności, o której wcześniej pisałem. Dla wyznawcy zasady powinny byc znane i jednoznaczne.

Andy, naprawdę myślisz że w Dniu Sądu będzie jakaś beka gdzie ludzie będą nawzajem szydzić i kpić z siebie? To chyba jakieś żarty, w dodatku niesmaczne. Medieval Man o wiele lepiej to przedstawił.

Tak, w ramach jednej religii zazwyczaj większa lub mniejsza klarowność jest. Jednak mnie chodziło o to, że racji faktu, że nie wiemy, która religia jest prawdziwa (i czy w ogóle jakakolwiek jest), nie na prawdę wiemy jakiej oceny moralności mamy oczekiwać w Niebie.

Rezygnuje z tego.
Zawsze byłem typem indywidualisty, nigdy mnie żadne wspólnoty nie interesowały, wole być sam.

A więc się Robek wybierasz do piekła, gdzie będą wielogodzinne nudne msze?

O ile pamiętam to te całe msze, mają być w Niebie
Ty Andy pozakładałeś mnóstwo tematów odnośnie Piekła Nieba, oraz całej tej reszty, i tu można pomyśleć że ty całe życie będziesz sie szykował do tego co będzie po śmierci.
A później po drugą stronie i przez wieczność, zajmiesz sie tym co robiłeś za swojego życia

Życie jest krótkie w porównaniu z wiecznością, ale ważne i przez wieczność będziemy wspominać nasze życie

Nieprawda.
I po co kłamiesz?
Gdybyś wolał być sam nie pisałbyś na forum.
Dążysz do wspólnoty z innymi.

A to tylko w niebie...

Skąd wiadomo, że potępieni nie przeklinają Boga wspólnie, jednym głosem?

Robek, chcesz być sam?
Posłuchaj Maleńczuka: https://www.youtube.com/watch?v=tPhyfeUOSKE
prawda że fajnie?
Tyle lat grasz, co z tego masz?

W Niebie nie ma potrzeby odprawiania Mszy Świętych wobec żywego Boga przechadzającego się między zbawionymi duszami.

Nieustające Msze Święte, Nowenny, Nabożeństwa będą w nieskończoność odprawiane w Piekle i wszyscy będą przymuszeni do uczestnictwa w nich. Niestety Bóg na ołtarzu piekielnym się nie pojawi... NIGDY ...