A czytałaś te posty, do których się odnosiłem? Bóg mnie dał dobry węch i czuję szatana z daleka. Szatan przekonał Was, źe go nie ma.
Nerwice jest wtedy, jeśli reagujesz nerwowo na zdarzenia w realu. Jeśli prześladują cię dręczące myśli, których nie chcesz to znaczy, że dręczy cię szatan.

Twoja ignorancja jest po prostu przerażająca. Weź i wreszcie poczytaj czym są nerwice, a potem dopiero się wypowiadaj.

@krzysiekniepieklo pomyliles ignoracje i glupote z prostota i pokora. Swieci kochali wiedze i uzywali rozumu. Szatan niektorych odwodzi od uzywania wlasnego rozumu i zastepowania go straszeniem.

Pan Jezus mowi “nie lekajcie sie“, a diabel i jego (mozliwie ze nieswiadomi) wspolpracownicy strasza.

Ty do lekarza z zapaleniem pluc tez nie pojdziesz, tylko bedziesz wode swiecona pil? Powodzenia zycze!

Yarpen; widzisz w tym co mi przedstawiłeś, jakieś odniesienie do Biblii? Nauka nie uwzględnia działania szatana, a powiedziałbym, że wyklucza jego istnienie. Pan Jezys jednak często wspominał o jego oddziaływaniu na nas. To co, uważasz, że szatana nie ma?

Do Kael; Święci nigdy nie przedkładali rozumu ponad to co mówi Bóg. Rozum jest przydatny człowiekowi ale łaska Boga jest dla człowieka dużo bardziej przydatna, bo cała mądrość ludzka głupstwem jest u Boga. Dlatego staraj się być w stanie łaski.

Nie muszą tam być. Biblia to nie jest podręcznik, który zawiera informacje na temat wszystkich chorób, które mogą dotknąć człowieka.


I co z tego? To niczego nie zmienia w fakcie, że w swojej ignorancji uznałeś chorobę za działanie szatana.

Powiedz mi Yarpen, czy opętanie to jest choroba i należało by tą chorobę leczyć chemią? A może Bóg ma lepsze sposoby na taką chorobę? Dla nauki, wiara w Boga to jest ciemnogród i widzę, że swoją nadzieję pokładasz w nauce. Nie chcesz wierzyć w Boga i wolisz wierzyć w naukę - twoja rzecz.

Krzysiek, a co ma piernik do wiatraka? Weź i doczytaj czym jest nerwica, a potem się wypowiadaj.

Nie przypominam sobie, żeby Pan Jezus coś mówił o nerwicy. Jeśli chcesz rozmawiać o naukowych aspektach tego problemu, to znajdź sobie innego partnera do dyskusji. Ja rozmawiam o wierze.

Czyli ty do lekarza nie chodzisz i leczysz sie modlitwa. Twoj wybor.

Pan Jezus o pradzie i komputerach tez nic nie mowil, wiec niewatpliwue moga to byc narzedzia szatana i skonczyc sie opetaniem. Jak uzywanie telefonow.

A co nie słyszałaś o uzależnieniach od komputera, albo od telefonu? Są wynalazki, które szczególnie uzależniają. Ja się uzależniłem od Komunii więc zależę od Boga. Tyle, że to nie czyni mnie niewolnikiem.

Co ma piernik do wiatraka? Znowu odwracasz kota ogonem aby tylko nie przyznać, że masz wypaczony obraz nerwicy.

On nie ma wypaczonego obrazu nerwicy. Prowadzi jedynie pozorowaną rozmowę i wygrywa każde starcie. Prowadzi rozmówcę tam dokąd Krzysio chce.

Ja mam wrażenie, że on jednak, w swoim mniemaniu, głosi Prawdę. Np. frater i sapper pisali podobnie.

Zważywszy na inne tematy zakładane przez niego i wyrażane tam zdanie, jego mniemanie jest o podłożu chorobowym i wszelka dyskusja jest bezcelowa.