Autor |
Wiadomość |
Tombi
Dołączył(a): N sie 21, 2005 19:19 Posty: 21
|
 Chcę być święty! A Ty?
Witam!
Moim marzeniem jest zostać świętym. Czy ktoś wie, jak to uczynić?
Zaznaczam, że nie chodzi mi o takiego zwykłego świętego. (każdy święty jest niezwykły) Chcę mieć czystego ducha, czyste ciało, świeży umysł i serce tak głębokie, żebym ogarnął cały świat.
P.S. Zapomniałem dodać, że chcę mieć kochającą żonę, wspaniałe dzieci i nieskończenie wiele sił potrzebnych do pomocy wszystkim ludziom napotkanym na swojej drodze.
Jeszcze jedno.
Znam jedną drogę: Jezus jest Drogą. Ale jak się po niej chodzi? W tym cały mój problem.
Serdecznie pozdrawiam!
|
N sie 21, 2005 22:03 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A ja nie.
Crosis
|
N sie 21, 2005 22:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Bo w zyciu chce robic to samo. Ale nie chce nagrody.
I oprocz tego jestem niewierzacy.
I mysle jeszcze, ze zaden swiety swietym za zycia byc nie chcial.... i to chyba wazne.
Crosis
|
N sie 21, 2005 22:07 |
|
|
|
 |
Tombi
Dołączył(a): N sie 21, 2005 19:19 Posty: 21
|
Crosis napisał(a): Bo w zyciu chce robic to samo. Ale nie chce nagrody.
I oprocz tego jestem niewierzacy.
I mysle jeszcze, ze zaden swiety swietym za zycia byc nie chcial.... i to chyba wazne.
Crosis
To nic złego chcieć być świętym. I tak za życia nie dostanę za to żadnej nagrody. Święci nie są zbyt popularni w dzisiejszych czasach.
Chcę być święty, żeby potrafić innym pomagać.
P.S. Szkoda, że nie wierzysz.
|
N sie 21, 2005 22:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zdaje mi sie, ze nikt ze swietych nie mial sil z tego, ze swietym byl. Bo w sumie oficjalnie zostaje sie swietym najczesciej po smierci. I to nie dlatego mieli ta sile bo byli swieci. Byli swieci, bo ta sile mieli.
Crosis
|
N sie 21, 2005 22:22 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Crosis napisał(a): I mysle jeszcze, ze zaden swiety swietym za zycia byc nie chcial.... i to chyba wazne.
Mylisz się
Wielu obecnych świętych świadomie dążyło do świętości. Przykładowo, błogosławiona siostra Sancja Janina Szymkowiak za cel swego życia uznała świętość: "ja świętą muszę zostać za wszelką cenę" , a św. Maksymilian mawiał : " Muszę być największym świętym"
Święta Tereska od Dzieciątka Jezus pisała : Tym niemniej nie przestaję żywić śmiałej ufności, że stanę się wielką Świętą, gdyż nie liczę na swoje zasługi, nie mając żadnych, lecz nadzieję pokładam w Tym, który jest Samą Świętością. To On sam, zadowalając się moimi nieudolnymi wysiłkami, podniesie mnie aż do siebie i - obsypując mnie swoimi nieskończonymi zasługami - uczyni mnie Świętą.
Jest różnica między pragnieniem świętości- które jest naturalne i wszyscy powinniśmy do tego dążyć i nie obawiać się wyrażać swoich pragnień, a świadomością bycia świętym - żaden święty nie uważał się za świętego..
Tombi, Twoje pragnienie jest piękne.  Proś Jezusa, żeby nauczył Cię podążać Jego drogą .
|
N sie 21, 2005 22:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
świadomością bycia świętym - żaden święty nie uważał się za świętego..
O wlasnie mi o to chodzilo
Crosis
|
N sie 21, 2005 22:35 |
|
 |
Tombi
Dołączył(a): N sie 21, 2005 19:19 Posty: 21
|
Crosis napisał(a): świadomością bycia świętym - żaden święty nie uważał się za świętego..O wlasnie mi o to chodzilo  Crosis
Chcieć być świętym, a czuć się świętym, to co innego. Jak nauczę się być świętym, to wciąż będę biegł do tej świętości, aż ją złapię!
A wiesz kiedy uda mi się ją złapać, Crosis?
|
N sie 21, 2005 22:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja Ci tylko zycze, zebys w dazeniu do bycia swietym nie zapomnial byc czlowiekiem...
czyli nie pomyl gwiazd z ich odbiciami w kaluzy.
Ale poza tym - zycze Ci jak najlepiej.
Crosis
|
N sie 21, 2005 22:44 |
|
 |
pawis-66
Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23 Posty: 321
|
Tombi jeśli piszesz z głebi swojego serca, że pragniesz zostać świętym i na dodatek wiesz że drogą jest Chrystus to jesteś na dobrej drodze.
Ja jestem zadziwiony że większość ludzi wstydzi się wyznać, że chce być święty.
Ja też pragnę z całego serca być święty.
Kpł 11:44a
44. Ponieważ Ja jestem Pan, Bóg wasz - uświęćcie się! Bądźcie świętymi, ponieważ Ja jestem święty!
Kpł 11:45
45. Bo Ja jestem Pan, który wyprowadził was z ziemi egipskiej, abym był waszym Bogiem. Bądźcie więc świętymi, bo Ja jestem święty!
(BT)
Kpł 19:2
2. Mów do całej społeczności Izraelitów i powiedz im: Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!
(BT)
Kpł 20:7
7. Uświęćcie się więc i bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty. Ja, Pan, Bóg wasz!
(BT)
Tylko musisz być wytrwałym i w Bogu pokładać nadzieję.
Ap 3:19-21
19. Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę. Bądź więc gorliwy i nawróć się!
20. Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną.
21. Zwycięzcy dam zasiąść ze Mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem z mym Ojcem na Jego tronie.
(BT)
_________________ Jezu, ufam Tobie
|
N sie 21, 2005 23:18 |
|
 |
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
Crosis napisał(a): Bo w zyciu chce robic to samo. Ale nie chce nagrody.
I oprocz tego jestem niewierzacy.
I mysle jeszcze, ze zaden swiety swietym za zycia byc nie chcial.... i to chyba wazne.
No, akurat to z tym stwierdzeniem, że "nikt za życia świętym nie chciał być" to się napewno nie zgodzę,tak samo jak się nie zgodzę z tym "że to ważne", znam wiele przypadków osób, które pragnęły być świetymi i nimi zostali. Poczytaj sobie żywoty świętych, to sam zauważysz ile takich osób było. A jeśli jesteś niewierzący i nie wiesz nic na ten temat to proponował bym nie wypowiadac się w tej kwestii, jeśli nie masz pewności i potwierdzenia. Rozumiem, ze jest to twój pogląd jako osoby niewierzącej i szanuję go, ale w tym przypadku nie masz racji i nie wiesz jak było ze świętymi. Dlatego taka prośbę uwzględniłem, ja poczytasz życiorysy świętych, to sam zauważysz, że nie miałeś racji. (wątpię w to byś chciał je czytać, ale może się przekonasz do tego czego ci życze i to ci proponuję)
Tombi:
Pragnienie dążenia do świętości bardzo pomaga w tym, aby tę świętość osiągnąć. Co prawda to nie wystarczy tylko do tego celu, ale napewno bardzo pomaga. Jest wiele sposobów by dążyć do świętości. Skoro myślisz o rodzinie to trzeba dążyć do tego, by twoja rodzina miała prawdziwy wzór do naśladowania, szczególnie pod względem życia duchowego, ale ważne są także uczynki miłosierdzia oraz świadectwo życia po chrześcijańsku : modlitwa, sakramenty, Słowo Boże, wzajemny szacunek względem rodziny i innych ludzi, chęć pomocy innym.
Trzeba pamiętać, że każdy człowiek został powołany do świętości i jeśli będzie naprawde tego pragnął i prosił o to Boga, to ma bardzo duże szanse na zostanie świętym.
Na koniec mogę polecić tylko ciekawe informacje do przeczytania, a dokładniej żywoty świętych i błogosławionych , które mogą ci pomóc w drodze do tej świętości. W zasadzie każdy zyciorys jakiegoś świętego może ci w tym pomóc, ale ja podaję ci kilka ze wzgledu na związek z rodziną. (może te życiorysy mówią bardziej o kobietach, ale tak naprawdę nie ma na to reguły, bo takie życie dotyczy wszystkich)
1. Błogosławiona Elżbieta Canori Mora
2.Błogosławiona Anna Maria Taigi
3.Błogosławiona Dorota z Mątowów
4.Błogosławieni małżonkowie Luigi i Maria Beltrame Quattrocchi
Ale zachęcam do czytania żywotów świętych, bo napewno znajdziesz tam wiele innych przykładów, jak dążyli do świetości - poznasz drogę jaka oni przebyli by zostać świętymi.
Pozdrawiam
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
Pn sie 22, 2005 13:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Przypominam, że temat nie dotyczy światopoglądu Crosisa ani homoseksualistów. Posty nie związane z tematem zostały przeniesione: viewtopic.php?p=99320#99320
|
Pn sie 22, 2005 13:50 |
|
 |
Andr2ej
Dołączył(a): N lip 10, 2005 15:26 Posty: 381
|
Dla mnie wzory świętości to dwie siostrzyczki:
św. Faustyna i św. Tereska (z Lisieux).
Obie napisały swoje duchowe pamiętniki, które
ukazują świętość i drogę do niej.
Mimo iż były zakonnicami to i tak można naśladować ich
postawę w życiu świeckim i małżeństwie.
Tobie - Tombi też polecam ich lekture i naśladowanie ich życia.
 
_________________ Bóg - jest miłością
Jeżeli zło nie jest napiętnowane rozzuchwala się.
|
Pn sie 22, 2005 15:24 |
|
 |
doda
Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 2:09 Posty: 67
|
Ja tez chce byc swieta. Wiem, jestem grzesznikiem, ale moge pozwolic Swietemu mieszkac we mnie... wiec to Jezus mieszkajacy we mnie uswieci mnie...
He, Swietosc to pozwolic Temu, ktory jest Swiety mieszkac we mnie...
Tylko i az tyle.
_________________ On jest właśnie taki! Ma do Ciebie słabość!
http://domety.blog.pl/
|
Pn sie 22, 2005 16:32 |
|
 |
pawis-66
Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23 Posty: 321
|
Doda to pewnie wszystko co potrzebna.
Jeszcze kiedy o tym myslałem przyszły mi na mysl słowa piosenki dla dzieci (choć ja myslę że nie tylko):
"Święty kocha Boga, życia mu nie szkoda,
kocha bliźniego jak siebie samego"
Dzięki Doda, Tombi miło przeczytać wasze świadectwa.

_________________ Jezu, ufam Tobie
|
Pn sie 22, 2005 16:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|