Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 1:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 673 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36 ... 45  Następna strona
 Antykoncepcja i planowanie rodziny 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47
Posty: 342
Post 
Właśnie...


Pt kwi 22, 2005 14:27
Zobacz profil
Post 
Hebbamme

Cytuj:
Efka :
>>Ad 1. A jeśli jest chora przewlekle i leczenie trwa latami, to co proponujesz?? (...)
bo co ma zrobić kobieta po operacji szyjki a przed menopauzą.<<

Po to jest poradnia rodzinna i spowiednik (dla katolika), żeby rozważyć takie sytuacje. Po raz enty to powtarzam.


Tak. Jednak chciałabym nieśmiało zauważyć, że świat nie kończy się na Warszawie, Poznaniu, Krakowie i Gdańsku. Co jeśli ta schorowana kobieta mieszka gdzieś w zapadłej wsi?? Myślisz, że taki typowy wiejski proboszcz będzie umiał jej doradzić? Czy też ograniczy się do odmowy rozgrzeszenia :( I gdzie ona znajdzie tych "dobrych instruktorów NPR" żeby, jak piszesz móc konsultować z nimi swoje wykresy???


Cytuj:
>>Myślę ze nikt odpowiedzialny nie stosuje prezerwatywy jako jedynego środka...<<
ANO WŁAŚNIE !
Załóżmy, ze KK zaakceptuje prezerwatywę I założę się , ze wtedy odezwą się głosy niezadowolonych " Ale to mało skuteczne!" , "Ale to zubaża doznania seksualne i rodzi frustracje!" I jestem pewna , że tzw. katolikom to nie wystarczyłoby
.

Oj, czy ty to robisz specjalnie?Obydwie z elką mówicie o zawodności prezerwatywy.I macie rację. Ja jednak mówię cały czas o pigułce wspomaganej prezerwatywą lub o NPR (jeśli można go stosować i konsultować wykresy z fachowcami) również wspomaganym prezerwatywą.

Co do tego myślenia antykoncepcyjnego:

Cytuj:
Para katolików świadomie stosująca zasady NPR liczy się z tym, że to pan Bóg jest dawcą życia . Takie podejście łączy się z otwartością na nieoczekiwane poczęcie, dlatego ,że Pan Bóg najlepiej wie czego nam potrzeba i skoro mimo wszystko dopuszcza powstanie nowego życia to ma w tym swój cel.


Otwartość na życie jest cudowna i myślę ze większosc normalnych małżeńśtw ( nie mówię o traktujących seks jak rozrywkę czytelniczkach Cosmo :) !!) zasadniczo ma taka postawe. CO JEDNAK W SYTUACJI GDY SĄ POWAZNE POWODY ABY UNIKAĆ POCZĘCIA???????

Wtedy myślenie antykoncepcyjne (pigułka + prezerwatywa) jest jedynym właściwym (patrz mój przykład z zapraszaniem gościa) bo "otwartosc" byłaby kuszeniem Boga/losu i krańcową nieodpowiedzialnoscią...

Myślenie antykoncepcyjne mozliwe jest także przy NPR (skrupulatne wyznaczanie czasu płodnego, żeby tylko się nie pomylić i nie spłodzić dziecka) tylko że wtedy jest to jeszcze bardziej frustrujące i niszczące małżeństwo niz ta nieszczesna prezerwatywa.

Cytuj:
Ha, ha, ha ! Może Ty tak byś zareagowała to bardzo szlachetne , co natomiast z tą bardzo schorowaną kobietą, która widzi, że prezerwatywa pękła


Cytuj:
Większość poleci po Postinor albo będzie próbowała domowych sposobów typu : aspiryna +gorąca woda. (Odnoszę się do Twojego przykładu, gdzie kobieta jest chora przewlekle i leki mogą spowodować wady u dziecka).



Jescze raz mówię ze schorowana kobieta , jeśli nie jest kompletną idiotką stosowała by pigułkę+ prezerwatywę.


Czy jeśli robisz wszystko co w twojej mocy, aby uchronić swoje dziecko przed wypadkiem lub chorobą to znaczy że pierwszą myślą która przyjdzie ci do głowy gdy jednak ci się nie uda będzie:"lepiej je dobić!" ?????

Jeśli ktoś wie że życie zaczyna się w chwili poczęcia to najpierw poleci modlić sie o zdrowie dziecka, a potem poleci szukać lekarza specjalizującego się w patologii ciąży i medycynie prenatalnej :)


Pt kwi 22, 2005 14:28

Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47
Posty: 342
Post 
Wiesz nie wiem o co Ci chodzi . Naprawdę nie mam pojęcia, choc idiotką nie jestem. Mam wrażenie, że chaotycznie biegasz po temacie wyciągając jakieś skrajne przypadki. Tak przy okazji : statystyczna kobieta z zapadłej wsi, moja Droga nie będzie stosowała ani pigułki ani prezerwatywy, bo
1. Chłopu się nie chce zakładać
2. Wstydzi się iść do lekarza po pigułki.
A poradni rodzinnych jest od groma nawet w mniejszych miejscowościach, różni są tez księża.
Więc mas zjakiś konkretny przypadek, czy tylko tak sobie gdybasz i po prostu nie chcesz zgodzić się z pewnymi tezami, które są oczywiste?

Najpierw się spieracie o to czemu KK nie pozwala na prezerwatywę, potem Ty z grubej rury strzelasz, że chodzi Ci właściwie o pigułki. Pigułki mają działanie wczesnoporonne Kobieto, rujnują gospodarkę hormonalną i jak sobie wyobrażasz, że KK miał by je zaaprobować ???
Masz kogoś z problemem, proszę bardzo napisz do mnie na priva spróbuję pomóc tej kobiecie.
Tylko, że Ty po prostu gdybasz.


Pt kwi 22, 2005 15:13
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47
Posty: 342
Post 
Zapytam : czy czytałaś choć jedną pozycję dotyczącą NPR? Sensu takiego stylu życia? Jakie masz doświadczenie?


Pt kwi 22, 2005 15:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Efka napisał(a):
Tak. Jednak chciałabym nieśmiało zauważyć, że świat nie kończy się na Warszawie, Poznaniu, Krakowie i Gdańsku. Co jeśli ta schorowana kobieta mieszka gdzieś w zapadłej wsi?? Myślisz, że taki typowy wiejski proboszcz będzie umiał jej doradzić? Czy też ograniczy się do odmowy rozgrzeszenia :( I gdzie ona znajdzie tych "dobrych instruktorów NPR" żeby, jak piszesz móc konsultować z nimi swoje wykresy?

Efka, już nie przeginaj, żyjemy w czasach poczty, telefonu, maili i gg
Cytuj:
Ja jednak mówię cały czas o pigułce

No to zmień już temat. Bo jej działanie wczesnoporonne zostało wyjaśnione kilkanaście stron temu

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pt kwi 22, 2005 15:24
Zobacz profil
Post 
Agniulka napisał(a):
Efka napisał(a):
Tak. Jednak chciałabym nieśmiało zauważyć, że świat nie kończy się na Warszawie, Poznaniu, Krakowie i Gdańsku. Co jeśli ta schorowana kobieta mieszka gdzieś w zapadłej wsi?? Myślisz, że taki typowy wiejski proboszcz będzie umiał jej doradzić? Czy też ograniczy się do odmowy rozgrzeszenia :( I gdzie ona znajdzie tych "dobrych instruktorów NPR" żeby, jak piszesz móc konsultować z nimi swoje wykresy?

Efka, już nie przeginaj, żyjemy w czasach poczty, telefonu, maili i gg
Cytuj:
Ja jednak mówię cały czas o pigułce

No to zmień już temat. Bo jej działanie wczesnoporonne zostało wyjaśnione kilkanaście stron temu


Oj i to mi zarzucasz że zyję w utopii....Nic nie zostało wyjaśnione- bo dr Katalo dla mnie autorytetem nie jest.

Soorry ale dzis nie mam czasu pisać więcej
cdn.


Pt kwi 22, 2005 15:37
Post 
ddv163 napisał(a):
Przyglądam się tej dyskusji i nie potrafię wyjść z podziwu.
W zasadzie bowiem cała dyskusja winna się zakończyć po poście:
viewtopic.php?p=46809#46809
viewtopic.php?p=48139#48139
viewtopic.php?p=50395#50395
Dalej - to przecież jedno wielkie wałkowanie w kółko tego samego. :-(

Niestety-prawda jest taka, że metody antykoncepcji nie miałyby racji bytu gdyby nie bardzo głośna, ogłupiająca propaganda dotycząca spraw związanych ze współżyciem.
Promowanie antykoncepcji to przecież opieranie się na odniesieniu do "niższych odczuć" ludzkich (jest łatwiejsza w stosowaniu) oraz do czystych bądź zawoalowanych kłamstw ("antykoncepcja jest "skuteczna" - NPR nie"), "antykoncepcja jest bezpieczna" "antykoncepcja to nie aborcja" "antykoncepcja zapobiega rozprzestrzenianiu AIDS" - i tak dalej) :-(
Wiele z osób daje sie na taką propagandę nabrać - i cierpi na tym. Często po latach :-(
Nie jest jednak ważne dla "promujących antykoncepcję" ani to, że ileśtam osób zarazi się HIV, nie są dla nich ważne skutki zdrowotne, jakie antykoncepcja powoduje (mało tego, próbuje się marginalizować, lub wręcz ukrywać ten fakt), nie jest dla nich ważna "jednocząca rola" aktu małżeńskiego - niewazne, że na skutek stosowania antykoncepcji więzy małżeńskie ulegają rozluźnieniu i nie następuje pewne doskonalenie własnej osobowości przez to, że cżłowiek coś sobie chwilowo odmówi - dla dobra innej osoby :-(
- ważniejszym bowiem dla nich jest efekt odciągania podważania zasadności nauczania Kościoła - i odciągania ludzi od Wiary na zasadzie "a co wam ksiądz będzie do łóżka wchodził ":-(
Pryjrzyjmy się zatem:
Efka napisał(a):


Prezerwatywa faktycznie ma dość niską skuteczność. Dlatego należy ją łączyć z pigułkami lub NPR :) =>ale to w sytuacji gdy NPR jest w miarę skuteczne, bo co ma zrobić kobieta po operacji szyjki a przed menopauzą??(okres przed menopauzą równiez trwac moze kilka lat- a ciąza jest w tak poznym wieku zagrozeniem i dla dziecka i dla matki)

A co ważniejsze - własne zdrowie, czy też dalsze rozregulowywanie własnego zdrowia niepotrzebnymi dawkami hormonów ??
Efka napisał(a):
Ad2. Patrz wyzej. Myślę ze nikt odpowiedzialny nie stosuje prezerwatywy jako jedynego środka... Ale nie obrażaj ludzi tym postinorem i aborcją!!!!!
Co wtedy?Ja wyobrazam sobie tylko jedną reakcję "Witaj maleństwo" ( ze wszystkimi konsekwencjami, które biorę na siebie)

Nie ściemniaj - już dawno jasno było pokazane, że wśród środków "antykoncepcyjnych" znajdują się środki wczesnoporonne.
Efka napisał(a):
Ja wyobrazam sobie tylko jedną reakcję "Witaj maleństwo" ( ze wszystkimi konsekwencjami, które biorę na siebie)

A - [b]czy jesteś wogóle osobą ODPOWIEDZIALNĄ ??
Czy rzeczywiście - podejmując współżycie nie liczysz się z faktem, że - jednak może się począć mały cżłowiek ??
Ufasz tabletkom ??
A jak one zawiodą to co ??
Czyżbyś rzeczywiście nie zdecydowała się na aborcję ?
Jeżeli zdecydowałabyś się - to czy przynajmniej zastanowiłabyś się nad tym - co dziecko winne temu, że - za jego matkę myślą "hormony" i pożądanie - a nie jej głowa[/b] :co: ??



Chciales mnie DDV obrazić (już drugi raz w tym temacie!!!) robieniem ze mnie zwolenniczki aborcji i sprowokować do równie agresywnej riposty jednak sprowokowałeś mnie wyłącznie do śmiechu.

Tak, jestem osobą ODPOWIEDZIALNĄ i dlatego moje własne zdrowie jest dla mnie mniej ważne niż zdrowie mojego dziecka

A ty DDV, gdyby istniało ryzyko ze dziecko urodzi się uszkodzone (Wiek, lub przewlekła choroba żony stosował byś wyłącznie NPR? A jeśli zawiedzie? Eh, ale co dziecko winne że za jego rodzicow myśli papiez i katechizm....


Pt kwi 22, 2005 15:48
Post 
Efka napisał(a):
Otwartość na życie jest cudowna i myślę ze większosc normalnych małżeńśtw ( nie mówię o traktujących seks jak rozrywkę czytelniczkach Cosmo :) !!) zasadniczo ma taka postawe.

Cieszę się, ze nareszcie zaczynamy się zgadzać - chociaż nie do końca ;)
Oczywiście - sądzę, ze nie ma żadnych podstaw do niestosowania metod NPR w normalnym małżeństwie.
Efka napisał(a):
CO JEDNAK W SYTUACJI GDY SĄ POWAZNE POWODY ABY UNIKAĆ POCZĘCIA???????

Tu - jak widzę - nadal pokutuje u ciebie, Efko, głębokie przekonanie (o "nieskuteczności" metod NPR.
Efka napisał(a):
Wtedy myślenie antykoncepcyjne (pigułka + prezerwatywa) jest jedynym właściwym (patrz mój przykład z zapraszaniem gościa) bo "otwartosc" byłaby kuszeniem Boga/losu i krańcową nieodpowiedzialnoscią...

Z punktu widzenia "zdrowotnego" to podane przez ciebie rozwiązanie jest nie do przyjęcia(rozregulowywanie organizmu hormonami).
Plus - do tego - powielanie bajek o "nieskuteczności" metod NPR :-(
Z punktu widzenia "wiary" - metody NPR - to nie "kuszenie losu". Zalecane - wizyta u lekarza i spowiednika po poradę duchową.
Księża szkoleni śą wszedzie w taki sam sposób.
Z pracą księdza - podobnie jak z pracą lekarza - szkoleni są wszędzie tak samo, jednak czasem niektórzy nie potrafią dobrze doradzić.
Jeżeli zatem masz jednak zastrzeżenia do pracy spowiednika lub lekarza - warto udać się do spowiedzi innej parafii lub któreś z Kurii Diecezjalnych.
Najlepiej zorientowani lekarze są również w dużych szpitalach w dużych miastach - warto połączyć obie wizyty w jedno.


Pt kwi 22, 2005 16:14
Post 
Efka napisał(a):

Chciales mnie DDV obrazić (już drugi raz w tym temacie!!!) robieniem ze mnie zwolenniczki aborcji i sprowokować do równie agresywnej riposty jednak sprowokowałeś mnie wyłącznie do śmiechu.

Tak, jestem osobą ODPOWIEDZIALNĄ i dlatego moje własne zdrowie jest dla mnie mniej ważne niż zdrowie mojego dziecka

A ty DDV, gdyby istniało ryzyko ze dziecko urodzi się uszkodzone (Wiek, lub przewlekła choroba żony stosował byś wyłącznie NPR? A jeśli zawiedzie? Eh, ale co dziecko winne że za jego rodzicow myśli papiez i katechizm....

Dwa razy pudło -
1. nie chciałem urazić
2. schciałem spwodować, byś zastanowiła sie nad tym, co piszesz - a widać, że nie myślisz co wypisujesz, jeżeli źródła medyczne jednoznacznie podają metody antykoncepcji wczesnoporonnej jako metody "antykoncepcyjne" a nie "wczesnoporonne".
oraz [b]nie dałaś odpowiedzi na logicznie postawione pytanie:
Powtarzam zatem -

Czy zdecydowałabyś się - przy swojej "nieotwartości na życie" na aborcję w sytuacji, gdyby metody "zapobiegawcze" (antykoncepcja) - zawiodły ????????


Pt kwi 22, 2005 16:22
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Efka, drwisz czy o drogę pytasz ?

Podałam ci tekst z REKLAMOWEJ notatki środków hormonalnych antykoncepcyjnych o ewidentnym działaniu uniemożliwiającym zagnieżdżenie poczętego dziecka

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pt kwi 22, 2005 16:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
a ja napisalam o mojej siostrze, ktora brala pigułkę....

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


Pt kwi 22, 2005 16:49
Zobacz profil
Post 
DDV, ty mnie napprawdę załamujesz: Napisałam kilka postów wcześniej:

Cytuj:
Czy jeśli robisz wszystko co w twojej mocy, aby uchronić swoje dziecko przed wypadkiem lub chorobą to znaczy że pierwszą myślą która przyjdzie ci do głowy gdy jednak ci się nie uda będzie:"lepiej je dobić!" ?

Jeśli ktoś wie że życie zaczyna się w chwili poczęcia to najpierw poleci modlić sie o zdrowie dziecka, a potem poleci szukać lekarza specjalizującego się w patologii ciąży i medycynie prenatalnej


A ty pytasz potem czy zdecydowałabym się na aborcję :o

Odpowiadam więc wprost: żebys na pewno zrozumiał:

NIE , NIE ZDECYDOWAŁABYM SIĘ PONIEWAŻ NIE MOGŁABYM ZAMORDOWAC WŁASNEGO DZIECKA


O tym, że są sytuacje obnizające skutecznosc NPR pisałam juz tyle razy ze nie chce mi się powtarzać. Nie przyjmujez tego do wiadomości, twoja sprawa- ale nie życzę zebys przekonał się na własnej skóerze...

No, chyba ze uwazasz, ze "nierozregulowywanie organizmu hormonami" i "otwartosc na życie"=> czytaj:"jak pan Bóg da" jest wazniejsze niż troska o to żeby dziecko zostało poczęte wtedy kiedy nic nie zagraża jego rozwojowi...





















Pt kwi 22, 2005 20:12
Post 
Agniulko, chodzi ci o ten cytat po niemiecku? Prosiłam, żebys przetłumaczyła, bo znam ten język w stopniu podstawowym :oops: I podaj może o jaki to środek chodzi, bo wątpie zeby chodziło o którąś z antykoncepcynych pigulek dwuskładnikowych

Środki wczesnoporonne tez są na bazie hormonow (postinor , wydzielająca hormony wkładka domaciczna) jednak mają inny skład niz pigułki dwuskladnikowe

DDV, gdybys nie zauważył ja, gdzieś w okolicy strony 20 :D wyśmiewałam stosowane przez koncern scheringa pojęcie "antykoncepcji po" jako wewnętrznie sprzeczne (chodziło o postinor) Niezaleznie jednak od nomenklatury, która jest demagogiczna, koncern ten o działaniu postinoru pisze prawdę tzn ze uniemozliwia on zagniezdzenie zaplodnionej komórki. Dlaczego więc miałby ukryć anologiczne działanie pigułek <gdyby miało ono faktycznie miejsce?


Elko, czy jesteś pewna że był jakiś związek miedzy wcześniejszym stosowaniem pigułki a poronieniem? Bo rozumiem że przed braniem pigulki dzieci nie miała? Może to po prostu efekt jakiejś wady organizmu...

Moja mama równiez stosowala pigulkę (długo) a ze sprowadzeniem na ten świat mojej siostry problemow nie było :)


Pt kwi 22, 2005 20:33
Post 
Hebamme napisał(a):
Wiesz nie wiem o co Ci chodzi . Naprawdę nie mam pojęcia, choc idiotką nie jestem. Mam wrażenie, że chaotycznie biegasz po temacie wyciągając jakieś skrajne przypadki. Tak przy okazji : statystyczna kobieta z zapadłej wsi, moja Droga nie będzie stosowała ani pigułki ani prezerwatywy, bo
1. Chłopu się nie chce zakładać
2. Wstydzi się iść do lekarza po pigułki.
A poradni rodzinnych jest od groma nawet w mniejszych miejscowościach, różni są tez księża.
Więc mas zjakiś konkretny przypadek, czy tylko tak sobie gdybasz i po prostu nie chcesz zgodzić się z pewnymi tezami, które są oczywiste?

Najpierw się spieracie o to czemu KK nie pozwala na prezerwatywę, potem Ty z grubej rury strzelasz, że chodzi Ci właściwie o pigułki. Pigułki mają działanie wczesnoporonne Kobieto, rujnują gospodarkę hormonalną i jak sobie wyobrażasz, że KK miał by je zaaprobować ???
Masz kogoś z problemem, proszę bardzo napisz do mnie na priva spróbuję pomóc tej kobiecie.
Tylko, że Ty po prostu gdybasz.


Hebamme, problem w tym że nie gdybam- niestety. Są to problemy znanych mi ludzi. Tylko myslę że nie jestem uprawniona do upubliczniania ich w necie. A co, jesteś instruktorką NPR? To czy mogłabyś, jeśli masz chwile czasu, odnieść się do tych wypowiedzi z forum, do którego link podał Color?

Ja odkąd wypowiadam się w tym wątku zasadniczo mówiłam o pigułce- bo mam na tyle wyobrazni zeby wiedzieć ze sama prezerwatywa jest zawodna. Zagadnienie prezerwatywy poruszył chyba chester.
Dyskusja podzieliła się zasadniczo na dwa nurty:

1. medyczno- praktyczny
2. teologiczno-moralny
i Ad 2 nie mozna wykluczyć ze dzięki postępowi technologicznemu zostanie stworzona niezawodna prezerwatywa albo pigułka nie powodująca żadnych skutków ubocznych, albo jakiś inny "cudowny środek"

Stanowisko KK w sprawie grzeszności antykoncepcji nie opiera się jednak na przesłankach medycznych (że pigułka ma skutki uboczne, a prezerwatywa pęka)- tylko na twierdzeniu ze każdy akt seksualny musi zachować potencjalnie funkcję prokreacyjną= złożenie nasienia w pochwie (Dobrze zrozumiałam, Agniulko? :) )

Czytałam, jako pełna dobrej woli oazowiczka (dawno, dawno temu :D -starość nie radość)"waro zyć w zgodzie z naturą" autorstwa Marioli i Piotra Wołochowiczów i jescze dwóch innych małżeństw i ich felietony w "Drodze". "Miłujcie się", także znam. Jednak już wtedy, mimo że miałam - naście lat, wkurzały mnie niektóre ich sofistyczne chwyty. Zapadła mi w pamięć taka "perełka" : "Jeśli ktoś uwaza ze NPR jest czasochłonne to niech sprawdzi ile czasu stoi w kolejce do apteki po pigułkę".

Zalety NPR są niekwestionowane:
Jest "ekologiczne", właśnie "w zgodzie z naturą"

Wady:
Niw zawsze jest możliwe jego stosowanie. Zgodzicie się chyba wszyscy ze życie "w zgodzie z naturą" nie zawsze jest możliwe( w innycg aspektach życia jakoś nikt , przy zdrowych zmysłach "ekologicznosci" niie traktuje jako absolutnego priorytetu.)

Co do "kapłana z batem". Odmowa rozgrzeszenia jest niewątpliwie batem na "ubogich w duchu" :(

Moja Droga, czy ty bierzesz odpowiedzialność za swoje słowa?

Jeśli ta statystyczna kobieta z zapadłej wsi
Cytuj:
Wstydzi się iść do lekarza po pigułki


to czy nie będzie się wstydziła isc do spowiednika po poradę??

Jeśli Chłopu się nie chce zakładać prezerwatywy
to czy będzie mu się chciało czekać na fazę niepłodnosci poowulacyjnej?

a ta kobieta, wstydzi się iść do lekarza po pigułki takze dlatego, że kosciół wpoił jej przeswiadczenie ze to grzech smiertelny...

sama zresztą pisałas w któryms wczesniejszym poscie, ze dobrych instruktorów NPR brakuje.


Ja się do zasad KK stosować w tym względzie nie zamierzam. Jeśli będę mogła "otworzyć sie na zycię" to się otworzę. Jeśli jednak nie- to nie zamierzam narazać losu mojego dziecka dla jakiejś idei! Żal mi jednak tych którzy zamierzają. Napiszę, bo to chyba mogę ze całkiem niedawno zetknęłam się z kobietą (ze wsi właśnie i słabo wykształconą) która stosując NPRzaszła w ciąze w wieku czterdziestu kilku lat i urodziła dziecko z wadą genetyczną :( Mówiła tez że zgłosiła się do proboszcza z prosbą o dofinansowanie rehabilitacji i jej obcesowo odmówił :o :( :mad: )

Wiesz Habbeme, Wszystko byłoby pięknie gdyby KK zostawił tę kwestie sumieniu małzonków tak jak prawosławie....No, bo to ostatecznie oni odpowiadają za swoje dzieci, a nie ich spowiednik i to oni mogą podjąc decyzję czy się mogą w ich sytuacji na to życie otworzyć czy nie.

Tymczasem KK chowa głowę w piasek i udaje że sytuacji kiedy NPR stosować nie mozna po prostu nie ma..


Pt kwi 22, 2005 21:55
Post 
ddv163 napisał(a):



2. schciałem spwodować, byś zastanowiła sie nad tym, co piszesz - a widać, że nie myślisz co wypisujesz, jeżeli źródła medyczne jednoznacznie podają metody antykoncepcji wczesnoporonnej jako metody "antykoncepcyjne" a nie "wczesnoporonne".





DDV, czy Ty nie miałeś nigdy stycznosci z takim przedmiotem jak logika???

Twoje dowodzenie przebiega następująco:

środki Antykoncepcjne mają działanie wczesnoporonne ponieważ źródła medyczne środki wczesnoporonne nazywają "antykoncepcją po"

Taaaak, bardzo poprawny dowód. A ja stosując tą samą metodę udowodnie Ci zaraz jednoznacznie że należysz do organizacji przestępczej ;) :D :D :D

Rodzina jest organizacją przestępczą ponieważ sycylijska Cosa Nostra też nazywa się "rodziną" :D


So kwi 23, 2005 11:06
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 673 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36 ... 45  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL